Byly kryzysy, ale spoleczenstwa nie nalezalo denerwowac…
Na lap topie mam z tym spokój ale telefon faktycznie jakby ze mną walczył…
Jest wiele takich słów: Rosja, Braun, polaryzacja, nacjonalizm
Zapomniałem o jeszcze jednym słowie, którego widok wywołuje u mnie białą gorączkę i agresję – EUROKOŁCHOZ. Zawsze wtedy wklejam debilowi, który to napisał poniższy obrazek:
I mówie mu - jak wyjdziesz tego rzekomego Eurokołchozu, to masz dużą szanse na zakosztowanie prawdziwego kołchozu “Made in Russia”
Ja wyjechałem i cieszę się normalnością made in Great Britain,o którym sam powiedziałeś,cytuję:“bo Ty żyjesz w normalnym kraju”.
Daj spokój z tą propagandą bo niby ostatnio z moją cierpliwością jest lepiej ale…
Akurat sformułowanie “normalny kraj”
To nie tylko GB.
Pamietaj, że Wielka Brytania nigdy nie byla do końca powiazana ze strukturami europejskimi i ma zaplecze Commonwealth.
O czym nasi piewcy polexitu zdaja sie zapominac.
Co do propagandy? Ja sie koledze @Bingola nie dziwie, ze takich metot6od używa, bo i to czasnr do tych kwadratowych głów nie dotrze? To nie powiedza co a można wybierać? O tempora, o mores, co za czasy, upadek autorytetow, wynarodowienie i wszyskie plagi wlacznie z koniecznoscia myslenia z tego idą.
Jak mawiał tow.Winnicki.
60% nie rozumie dziennika tv więc jakoś"do tych kwadratowych głów" trzeba dotrzeć…No fakt,od tego jest propaganda ![]()
Idę o każde pieniądze że wśród zwolenników oraz przeciwników polexitu,nie istnieje argument w postaci powoływania się na Commonwealth.
Ważniejsze wydaje mi się to że UK po wojnie,i to do końca lat 50-tych,borykało się z autentyczną biedą.Przynajmniej jak na zachodnie standardy.
Wielka Brytania po wojnie ustąpiła miejsca Ameryce w sposób nieodwracalny i natychmiastowy.Ale kraj oparty o własne struktury,samowystarczalny niemal,niemal w karykaturalnym kształcie wobec wizerunku “imperium”,poradził sobie z problemami na tyle w ciągu dekady,by stać się obiektem westchnień całego świata.Zresztą moim zdaniem Commonwealth móglby być dobrym wzorem dla ue.Choć dotąd wolałem EWG.
W tym przypadku sam nie wiem…Ale biorąc pod uwagę wykreowany przez ue kryzys migracyjny,wywołany właśnie poprzez celową politykę skierowaną PRZECIWKO państwom niepodległym,dyplomatyczne myślenie a’la Commonwealth wydaje się rozwiązaniem mniej narażonym na parszywą pseudo ewolucje.
*A poza tym,nie ja tego wyrażenie użyłem pierwszy ![]()
Chodzi ci o kwadratowe głowy?
To doslowna kalka jezykowa z hiszpańskiego “cabeza cuadrada”. Czyli takiego politycznie poprawnego określenia durnia czy tumana.
I co by osłów nie obrażać.
Czu jest cos podobnego w innych językach?
W niemieckim Quadratschädel – dokładnie „kwadratowy czerep”, niemal kalką cabeza cuadrada.
U Ciebie blockhead lub bonehead?
Jezyki romańskie jak franciski, wloski czy portugalski to kalki doslowne.
Jeślio to chodzi…
Hmmm…Za punkowych czasów,był jeszcze pinhead…Półgłówek ![]()
Ramones strasznie sie wcoorviali za takie nazewnictwo,lansowane wobec nich wtedy…
Mi to oni oprocz nieco zwariowanej muzyki z kurteczkami się kojarzą ![]()
![]()
To była świetna płyta!
Rocket To Russia…Przyznaję że na lata imprezowe,ulegałem swego czasu,jej wpływowi ![]()
Oczywiście do pewnego momentu.Inni byli ważniejsi
No tak i znowu jutro trzeba bedzie jakis muzyczny wątek wydzielic…
Druga polowa lat 70 to byl czas, kiedy czlowiek nie wiedzial co wybierac, stół obficie zastawiony, nawet bardziej niz w poprzedniej pieciolatce.
A jeszcze czekaly lata 80…
To prawda, pamiętam ten okres, jako szczytowy w zainteresowaniu różnymi gatunkami muzycznymi, od popu, przez glam rock, po cieższe brzmienia no i oczywiście rock progresywny, az wreszcie pojawił sie punk i new wave.
