na podwieczorek 10 listopada?

:couplekiss_man_woman:
Dziś dzień młodzieży?
I jakiejś nauki?
O tempora, o mores……
:couplekiss_man_woman:
- Ta dzisiejsza młodzież i ich moda! Wystarczy spojrzeć na to dziecko! To chłopiec czy dziewczyna?
- Dziewczyna.
- Na prawdę?! Skąd ta pewność?
- Bo to moja córka.
- Och, najmocniej przepraszam! Nie wiedziałam, że Pani jest jej matką.
- Bo nie jestem. Jestem jej ojcem.
:couplekiss_man_woman:
– Co za czasy, co za ludzie, co za maniery!
– Ale o co panu chodzi, przecież pan siedzi?
– Ja – tak, ale moja żona cały czas stoi…

:couplekiss_man_woman:
Ostatnio powiedziałem do rodzeństwa siedzącego w jednej ławce: “rozdzielić się”. Jeszcze nigdy nie widziałem tak wkurzonych bliźniaków syjamskich.
:couplekiss_man_woman:
Egzamin w katedrze filozofii.
- Kowalski, zabieraj pomoce naukowe!
- Ale panie profesorze, ja tylko…
- Natychmiast schowaj tę flaszkę!
:couplekiss_man_woman:
Tato, to prawda, że prawdziwy mężczyzna powinien zachować zimną krew w sytuacjach dramatycznych?
- Tak synu, to prawda.
- To co chcesz najpierw zobaczyć. Mój dzienniczek czy rachunek za nowe futro mamy?
:couplekiss_man_woman:
Student szuka pomocy u swojego kolegi:
- Weź mi pomóż, muszę napisać rodzicom, że znowu oblałem egzamin. Wymyśl coś, żeby dobrze zabrzmiało.
- To pisz: „Jestem już po egzaminie, u mnie nic nowego”.
:couplekiss_man_woman:
- Odrobiłeś zadanie?
- Proszę pani, mamusia zachorowała i musiałem wszystko w domu robić…
- Siadaj, pała! A ty Witku, zrobiłeś zadanie?
- Ja proszę pani musiałem ojcu pomagać w polu…
- Siadaj, jedyna! A ty Jasiu zrobiłeś zadanie?
- Jakie zadanie, proszę pani, mój brat wyszedł z więzienia, taka balanga była, że szkoda gadać!
- Ty mnie tutaj swoim bratem nie strasz! Siadaj, trója.
:couplekiss_man_woman:
Student zoologii zdaje egzamin.
Znany z niekonwencjonalnego poczucia humoru profesor zadaje podchwytliwe pytanie:
- Czy krowie można zrobić skrobankę?
Zaskoczony student zapomina języka w gębie i oblewa. Wieczorem w barze topi swój smutek w alkoholu. Po trzech kolejkach barman nachyla się nad nim i mówi:
- Pan to ma chyba jakiś problem.
Student odpowiada:
- A czy krowie można zrobić skrobankę?
Na to barman ze współczuciem:
- Chłopie, ale żeś się wkopał…
:couplekiss_man_woman:
Na egzaminie ustnym z fizyki student napisał wzór. Profesor pyta go:
- Skąd pan wziął ten wzór?
- Z głowy! - odpowiada student.
- Panie… - mówi profesor - … gdybym miał taką głowę, to bym na niej spodnie nosił!
:couplekiss_man_woman:
Aula. Wykłady prowadzi już starszy wiekiem profesor. W pewnym momencie zwraca się do studentów:
- Za moich czasów nieobecność na zajęciach usprawiedliwiona była w dwóch przypadkach: po pierwsze - kiedy umarł ktoś bliski z rodziny, po drugie - choroba udokumentowana zwolnieniem lekarskim.
Z końca sali dobiega komentarz:
- Panie profesorze, a jeżeli ktoś jest skrajnie wyczerpany seksem?
Cała sala wybucha śmiechem, a profesor po krótkim zastanowieniu odpowiada:
- W Twoim wypadku - możesz po prostu pisać drugą ręką.
:couplekiss_man_woman:
Katechetka do dzieci:
- Co robimy, kiedy jest post?
- Komentujemy i dajemy lajka!
:couplekiss_man_woman:
Poszli studenci na egzamin. Profesor:
- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!!!

7 polubień

To drugie wystarczy mi za cala reszte :rofl:

image

4 polubienia

Z krowa odlecialam… :joy:
Podczas jednego z wykładów na jednym z wydziałów PW odbywał się remont rur doprowadzających wodę do kranu przy katedrze, a wewnątrz tego wielkiego stołu siedziało właśnie dwóch robotników, przeprowadzających remont. Jednocześnie jeden z wykładowców prowadził właśnie wykład (dokładnie nie wiem na jaki temat). Wykładowca wyprowadzał skomplikowany wzór, kiedy nagle usłyszał:

  • Co ty do k***y nędzy robisz? (Oczywiście powiedział to jeden robotnik do drugiego).
    Wykładowca speszony odszedł od katedry na znaczną odległość, spojrzał na tablicę i stwierdził:
  • Nie, wszystko jest w porządku.
6 polubień