na podwieczorek 14 listopada?

:stethoscope:
Dziś dzień chorych (na cukrzycę)?
:stethoscope:
To może o babie i lekarzach?
:stethoscope:
Przychodzi baba do lekarza i mówi:
- Panie doktorze, mam cukrzycę, nadciśnienie, niedowład prawej ręki, grzybicę,
miażdżycę, reumatyzm, skoliozę…
- Mój Boże! A czego pani nie ma? - pyta.
- Zębów, panie doktorze.
:stethoscope:
Po przejrzeniu wyników lekarz mówi do baby:
- Ma pani kamienie w pęcherzu żółciowym, zwapnienia w płucach, piasek w moczu…
- Panie doktorze! A czy mam trochę cementu? Bo widzi pan, mąż będzie budował domek na działce…
:stethoscope:
Przychodzi baba do lekarza ze studentem w d@pie.
Lekarz pyta:
- Co pani jest?
- Dziekanat.
:stethoscope:
Młodzian idąc przez wieś, zapytuje leciwą gospodynię:
- Babciu, jak tu najłatwiej trafić do szpitala?
- Powiedz mi jeszcze raz “babciu”, to zaraz tam się znajdziesz!
:stethoscope:
Przychodzi baba do lekarza:
- Powinna pani jeść dużo owoców i to najlepiej bez obierania.
Baba dziękuje za diagnozę i zbiera się do wyjścia.
- A tak a propos, jakie owoce pani jada najczęściej? - pyta lekarz.
- Orzechy.
:stethoscope:
Przychodzi baba do lekarza. Po badaniu lekarz mówi - ma pani raka!
- Baba na to: Niech pan coś zaradzi doktorze!
- Niech pani spróbuje robić okłady z błota.
- Z błota? Dziwi się baba, myśli pan, że pomogą?
- Nie wiem, czy pomogą, mówi lekarz, ale niech się pani pomału przyzwyczaja do ziemi.
:stethoscope:
Baba mówi do lekarza:
- Ach, panie doktorze! Nigdy panu tego nie zapomnę. Jestem panu winna życie!
- No, nie przesadzajmy, droga pani. Jest mi pani winna tylko za pięć wizyt!
:stethoscope:
Przychodzi baba do dentysty:
- Panie doktorze, tak strasznie boje się borowania, że chyba wołałabym już zajść w ciąże.
- To niech się pani zdecyduje, bo nie wiem, jak fotel mam ustawić.
:stethoscope:
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz mówi:
- Co pani dolega?
- Mam bardzo słaby wzrok
Na to lekarz:
- Proszę jeść dużo marchewek tak jak królik.
- Co? - zdziwiła się baba.
- No tak widziała pani kiedyś królika w okularach???
:stethoscope:

5 polubień

image

5 polubień

No dzisiaj to sie zalapiemy na dobranocke…
image

Nieśmiertelny:

"Przychodzi baba do lekarza z chorym dzieckiem. Lekarz dziecko zbadał, po czym mówi do baby:

– Proszę się rozebrać.
– Ależ panie doktorze - protestuje ona - to nie ja jestem chora, tylko dziecko!
– Jemu już nic nie pomoże. Zrobimy nowe."

3 polubienia

image

image

2 polubienia

2 polubienia

4 polubienia

4 polubienia

5 polubień

4 polubienia

Przychodzi baba do lekarza z wielką dupą, a lekarz na to:

  • Ale wielka dupa!
    Baba obraża się i wychodzi. Idzie do następnego, a lekarz na to:
  • Ale wielka dupa!
    Baba obraża się i wychodzi. Dzwoni drugi lekarz do trzeciego lekarza i mówi:
  • Zaraz na pewno przyjdzie do ciebie baba z wielką dupą, ale nic nie mów, bo obraża się i wychodzi. Faktycznie, po kilku minutach przychodzi do trzeciego lekarza baba z wielką dupą, a lekarz myśli sobie: “Faktycznie, dupa wielka…”, ale zachowuje się tak, jakby nie zauważył tego i mówi:
  • Dzień dobry pani. W czym mogę pomóc?
  • Mam za małe piersi, a chciałabym, żeby były większe! - mówi baba.
    Lekarz po chwili namysłu mówi poważnym tonem:
  • Niech weźmie pani papier toaletowy i pociera dookoła piersi.
  • Czy to pomoże?
  • Na dupę pomogło.
1 polubienie