Na podwieczorek 15 grudnia?

:tea:
Dziś dzień herbaty? Herbata to zacny napój, wiedza o tym na całym świecie, z wyjątkiem Amerykanów, widać ci uznali, że czymś się od Anglików różnic musza i patriotycznie pija coś co nazywają kawa.
A nawet coca-cola?
:tea:
W szkole pani pyta Jasia:
-Z czego słyną Chiny?
-Nie wiem!
-A skąd masz herbatę?
-Ze sklepu!
:tea:
Mąż do żony:
Kochanie, nie mogę znaleźć herbaty!
-Ty beze mnie to z niczym byś sobie nie poradził! Herbata jest w apteczce, w puszce po kakao, z nalepką sól.
:tea:
Jedzie polskie małżeństwo angielskim pociągiem.
Na przeciwko siedzi zasłonięty gazetą zaczytany Anglik.
Mąż nagle sięga po kanapkę, bo zgłodniał, ale trąca go żona i mówi:
-To niekulturalnie tak. Może zapytaj go, czy chce też kanapkę.
Mąż zapukał w kolano Anglika.
Ten wychyla się zza gazety.
-A sandwich? - pyta mąż.
No, thanks - mówi Anglik.
-Mąż zjadł kanapkę, chce popić herbatą, ale żona znowu mówi do niego:
-Słuchaj, jest piąta. Oni mają teraz czas na herbatę, może go poczęstujemy?
Mąż znowu zaczepia Anglika:
-A cup of tea?
-No thanks - odmawia Anglik.
Żona jednak kombinuje dalej:
-Ja wiem. My się nie przedstawiliśmy, to bardzo niekulturalne.
Mąż westchnął, ale znów zaczepia Anglika.
Ten wychyla się zza gazety.
Mąż zaczyna przedstawiać żonę:
-My wife.
-No thanks - przerywa mu Anglik.
:tea:
Anglik w polskim motelu dzwoni do recepcji i mówi:
-Two tee to room two two (dwie herbaty do pokoju 22)
Na to recepcjonistka:
-Taram, taram, tatam.
:tea:
Do hotelu w Związku Radzieckim późną porą przybył podróżny:
-Poproszę o pokój na jedną noc.
-Niestety, mamy tylko wolne jedno miejsce w pokoju pięcioosobowym.
-Może być, w końcu to tylko jedna noc - odpowiedział podróżny i pomaszerował do wskazanego pokoju. Ułożył się wygodnie i zamierzał zasnąć, ale współtowarzysze grali w brydża, opowiadali sobie kawały i co chwila wybuchali głośnym śmiechem. Podróżny ubrał się i zszedł do recepcji:
-Poproszę 5 herbat na górę za jakieś 10 minut.
Wrócił do pokoju i mówi:
-Panowie tak swobodnie opowiadacie sobie dowcipy, a przecież tutaj może być założony podsłuch!
-Co pan! W hotelu?
-Możemy to łatwo sprawdzić
-Panie kapitanie! poproszę 5 herbat pod 14-stkę.
Rzeczywiście, w tym momencie przynoszą herbatę. Współtowarzysze z lekką obawą kładą się spać. Rano podróżny wstaje i widzi, że prócz niego w pokoju nie ma nikogo. Schodzi do recepcji:
-Co się stało z moimi współlokatorami?
-Rano zabrała ich milicja.
-A mnie dlaczego nie zabrali?
-Bo kapitanowi spodobał się ten dowcip z herbatą.
:tea:
Herbata ma ten plus, że możesz pić ją w pracy.
Jack Daniels ma ten plus, że wygląda jak herbata.
:tea:
Franek leży z żoną na kanapie, leniuchują, oglądają film. Jego telefon jest w kuchni.
Nagle słyszy, że przyszedł SMS. Niechętnie wstaje i idzie do kuchni. Czyta… SMS od żony:
“Jak już wstałeś, to zrób mi herbatę.”
:tea:
Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w milczeniu, aż John pyta:
-A gdzie lady Mary?
-Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
-W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi wstając lord John. Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca, dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma.
Rozmowa nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym, wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
-Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
-No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje…
:tea:
Dwaj kolesie w kawiarni.
-A wiesz Czesław, że każdy człowiek ma jakieś nawyki?
-Tak, naprawdę? A ja też mam?
-Tak. Ty Czesław na przykład zawsze mieszasz herbatę prawą ręką.
-No i co z tego?
-A większość ludzi używa łyżeczki.
:tea:
Żona mówi do męża:
-Po co ty mieszasz tą herbatę? Przecież nawet nie posłodziłeś.
-Cicho kochanie, niech sąsiedzi myślą, że stać nas na luksusy.
:tea:
Chłopak do laski:
-Choć pójdziemy do mnie. Rodzice wyjechali na daczę. Po-siedzimy, herbatę wypijemy.
-Zgoda, tylko wstąpię do sklepu i kupię coś do tej herbaty.

7 polubień

W małym hotelu gdzieś w Polsce.
Siedzi recepcjonista z kolegą.Wchodzi gość i mówi:gawaritie po ruski?
Następne pytanie:parlewu Franse? Następne pytanie sprechen zi dojcz?
Kolega pyta czemu nie uczysz się obcych języków pracując na recepcji?
A recepcjonista a po co? Widziałeś tego gościa? On znał przynajmniej trzy i co? Pogadał sobie?

1 polubienie

Z herbatami mnie rozwalil! :slight_smile:

Odkąd bywam w Anglii,ich znajomość herbaty,jest dla mnie bardzo dyskusyjna.
Ale mają Twinningsa i to mi wystarczy :wink:

1 polubienie