Mamy dziś imieniny Primitywa. Aczkolwiek imię to z tradycją sięgającą ponad 2 tysiącleci, to jednak po polsku, głupio jakoś? To będzie o jaskiniowcach dzisiaj.
Spotykają się dwaj jaskiniowcy.
- Cześć, australopitek!
- Nie jestem australopitek, tylko neandertalczyk!
- Gościu! Aleś ty zważniał przez ten milion lat!
Jaskiniowcy proszą MacGyvera, żeby pomógł im wygnać wężojaszczura, który nie chce wyjść z ich jaskini. - Czy próbowaliście go wykurzyć ogniem? - pyta MacGyver.
- Tak. Nie pomaga.
- Czy próbowaliście go bić maczugą po łbie?
- Tak. Też nie pomaga.
- A próbowaliście malować mu na ogonie te wasze scenki z mamutami?
- To też nie pomogło.
MacGyver wchodzi do jaskini i pyta wężojaszczura: - Słuchaj kolego! Czy mógłbyś znaleźć sobie drugą jaskinię? Tamci jaskiniowcy bardzo by tego chcieli.
- Nie ma sprawy, już idę. A nie mogli mi tego powiedzieć sami?
Dziennikarz przeprowadza wywiad z ludożercą: - Czy w waszym państwie płacicie podatki?
- Nie.
- Nie? A dlaczego?
- Zjedliśmy ministra finansów i teraz nie ma chętnego na zajęcie jego stanowiska.
Na targu jaskiniowiec sprzedaje dorodnego brontozaura. Podchodzi do niego drugi jaskiniowiec, ogląda zęby brontozaura i pyta: - Ile chcesz za niego?
- Trzy garście muszelek.
- Pewnie go sprzedajesz, bo ma robaki, zeza i próchnicę?
- Nie. Sprzedaję go, bo nie mieści się już w mojej jaskini.
Koniec roku szkolnego. Mały jaskiniowiec wraca do jaskini ze świadectwem i pokazuje je ojcu: - No synu, trója z myślistwa to jeszcze rozumiem, boś młody, ale z historii? Przecież to tylko dwie strony.
Na rogu Marszałkowskiej i Jerozolimskich w Warszawie siedzi zarośnięty neandertalczyk z wyciągniętą ręką, a obok tabliczka: “Zbieram na nowy wehikuł czasu”.
Przed jaskinią rozmawia dwóch jaskiniowców. - Pijemy krystalicznie czystą wodę, oddychamy nieskażonym powietrzem, jemy organiczne jedzenie. - mówi jeden.
- Dlaczego więc do cholery umieramy w trzydziestym roku życia? - dziwi się drugi.
Jaskiniowiec żali się koledze: - Upolowałem dla narzeczonej dużego mamuta, przyciągnąłem go pod sama grotę. A ona na to, że jest wegetarianka.