Na podwieczorek 19 czerwca?

No w ładnym towarzystwie się obracam :frowning: …ja tu się waham, czy kupić na raz 10 bluzek, bo może łatwiej zadecydować co odesłać i mam skrupuły, że nic nie odeślę a tu sami eksperci od picia ;( I ja chyba zacznę, bo co włącze startową to ten brzydki karaczan wyskakuje w lewym górnym rogu z palcem uniesionym jak Mesjarz :confused:

2 polubienia

Bo to jest forum eksperckie…

3 polubienia

a to nie śmierdzi w całym mieszkaniu jak się bimber pędzi?

1 polubienie

Potwierdzam

Zależy z czego zacier

Taa rocznik 1410 cenią zawodowcy, mocny i zdrowotny

1 polubienie

Kaziu spirytus czysty do analizy uzywany w laboratoriach jest rektyfikowany w wysokich kolumnach. I zbierana niewielka frakcja. Niebezpieczny dla organizmu jest metanol, jak sie przyplaczą bardziej skomplikowane to bimber odchorujesz, ale nie umrzesz. Zreszta każdy alkohol jest trucizną. Tylko zależy od przemiany materii i dawkowania. Czasem stanu psychicznego.

Jak dobry spiryt to i białe wargi i podniebienia, jeśli jest prawdziwy nie skażony rozpuszczalnikiem, i tu jest ważna technika picia / tłusty podkład - sprawdzone w wojsku / by człek się nie udusił łyżką wody rozmownej

:face_with_hand_over_mouth: specjaliści

O nie. Ja tluste i alkohol? Watroba ma dostac nozek i sie wyniesc szukajac lepszego miejsca?
Owszem bialko, chude mieso i świeża oliwa tak. Ale juz smalec odpada.

1 polubienie

U mnie przemiana materii jest ekspresowa. Jak by ją spowolnić to mi by było łatwiej przytyć, a tak to kicha. Spirytus, bimber nigdy mi nie zaszkodził / brak bólu głowy, film oglądałem do końca, minus to po piciu czuło się głód podwójny. U znajomego tak zeszło z kilka pełnych szklanek na weselu. Chłopina się zatruł a mnie badali

Ja pije jesli juz to piwo, wino
Mocniejsze trunki to nie bede robic zawodow ile kto jest w stanie wypic naraz.

2 polubienia

To nie tak - tłusta ryba / makrela lub np tuńczyk w rozsądnej ilości /, i alko nie musi być rozcieńczane, za to unikać tłustych sałatek, co niektórzy zajadają ciasto, ino że to zakleja przełyk i alko się wraca nosem jak woda sodowa. Zastanawia mnie jak ludzie piją że mają plecy oklejone np obiadem po pawiu, mi się to nie udawało nigdy / i nie oszukiwałem !, pełny łyk i szybkie przełknięcie, 2-3 oddechy i się beknie

W Italii mały gąsiorek wina 3 L około 45 letniego starczył do kolacji, miało być po naparstku na dzień / 80% białego i reszta czerwonego /, to odbierał chiszpan przy granicy, przelewając do swej cysterny i ktoś musiał pompować ręcznie :stuck_out_tongue_winking_eye:. Mój maestro młodszego nie pił

Duszno, parno i spać trzeba … :hibiscus:

1 polubienie

Tunczyka lubie, ale nie przy alkoholu. No moze kufelek piwa? A wędzona makrele jadlam 9 lat temu. Skat ja tu wziac? Sa oceaniczne surowe.
Niezłe są sledziki anchois zasolone i przekiszozone, potem w zalewie z oliwy i octu z czosnkiem i zieloną pietruszką.

1 polubienie

Bo te zawody nic nie pokażą, bardziej kto głupi. Nie każdy ma swój dzień do picia czy treningu ile. Z mojej klasy niewielu żywych mądrych zostało po alko

1 polubienie

Nagroda Darwina.

1 polubienie

O Bogu, te ryby tłuste to ino by przesmarować buzię, gardło, przełyk itd by uniknąć potem ich bólu bo to jest oparzenie, przy wódce jest dużo słabiej, by alko szybciej spłyneło gdzie trzeba, bez tych cech ubocznych

Ja jak mi cos nie odpowiada i nie zdążę wypluć to rzygam jak kot.

1 polubienie