![]()
Dziś Dzień Igły?
To o krawcach.
![]()
Krawiec pyta klienta:
- Czy jest pan żonaty?
- Tak.
- W takim razie mogę panu zaproponować jedną tajną kieszeń w marynarce.
![]()
Żydowski krawiec uważnie mierzy materiał przyniesiony przez klienta. Ten pyta żartobliwie:
- Co, kombinuje pan, żeby i dla pana wystarczyło?
- Dla mnie na pewno wystarczy. Kombinuję, żeby wystarczyło dla pana.
![]()
- Chciałbym sobie zamówić spodnie. Czy znasz jakiegoś dobrego krawca?
- Jak spodnie, to tylko Grynberg. Idź prosto do Grynberga.
- Tylko, że ja chcę uszyć sobie takie bardzo, bardzo obcisłe spodnie. Czy Grynberg będzie potrafił uszyć obcisłe spodnie?
- Pytanie, czy Grynberg będzie potrafił uszyć obcisłe spodnie! Grynberg uszyje ci takie obcisłe spodnie, że jak ktoś tylko spojrzy poniżej twojego pasa, to od razu będzie widział, jakiego jesteś wyznania!
![]()
Przychodzi mrówka do krawca i mówi:
- Jest nitka?
- Jest!
- Całe dwa cm proszę!
- Zapakować???
- Nie! Powieszę się na miejscu!
![]()
W zakładzie krawieckim Fąfara ogląda garnitur.
W pewnej chwili pyta:
- Ile on kosztuje?
- 1.300 złotych.
- Z małą przeróbką chętnie bym go kupił.
- A co by pan przerobił?
- Cenę.
![]()
Klient, pieniąc się z wściekłości, wpada do sklepu:
- Co za materiał mi pan sprzedał? Krawiec powiada, że to najgorsza tandeta!
- Co tu gadać? - uspokaja kupiec - Pan jest po prostu szczęściarzem. Pan ma tylko trzy metry tej tandety, a ja pełen magazyn…
![]()
Przychodzi Kowalski do krawca i zamawia marynarkę. Ten go zmierzył i powiedział, żeby przyszedł za tydzień. Kowal-ski przychodzi, mierzy i mówi:
- Chyba lewe ramię krzywo uszyte…
- Ooo, to nic niech pan podniesie bark trochę do góry i będzie ok.
Gość podnosi bark i rzeczywiście, leży dobrze.
- Ale, na plecach szew nierówno leży…
- Proszę się trochę przekręcić w prawo. O! teraz dobrze.
- A rękaw? Za krótki trochę…
- Wystarczy lekko zdjąć rękę i będzie jak ulał.
Gość ubiera tę marynarkę, ustawił się tak jak krawiec kazał i poszedł w niej do domu. Idzie ulicą i wtem słyszy dobiegający głos:
- Zobacz Zocha! Taka fajna marynarka, a taki paralityk w niej chodzi!
O krawcach nie pamiętam, ale wiem, co ma wspólnego Biblia z Kamasutrą.
Otóż, Biblia nas uczy kochać, a Kamasutra, jak…
Bardzo mi sie podoba ta o spodniach.
Poszedl.Żyd do krawca Ibrachima szyć garnitur. Ten go obmierzył i mówi “za mało materiału”. Poszedl więc do krawca Icka ten go obmierzył i powiedział ze uszyje. Nadchodzi Szabat idzie pobożny Żyd do bożnicy a tam synek krawca Icka w ubranku z jego materiału. Biegnie więc wzburzony do krawca Ibrachima i krzyczy:
“Jako to ty mowiles ze nie starczy materialu a Icek jeszcze ubranko swojemu synowi uszył?!”
- tak ale ja mam bliźniaki
No to porcja zdrowia zaliczona na dzis1
Troche krawcem zajezdza…:
Pewnego razu, w przedwojennej Warszawie zdarzyło się, że pokłócili się ze sobą dwaj Żydzi - pan Katz z panem Rosenkrantzem. Pokłócili się oni tak bardzo, że sprawa znalazła swój finał w sądzie. Tenże sąd po rozprawie wydał werdykt przyznający rację panu Rosenkrantzowi. Orzeczono karę - pan Katz miał przeprosić publicznie pana Rosenkrantza. Publiczne przeprosiny miały odbyć się w mieszkaniu tego drugiego.
W umówiony dzień zebrali się świadkowie w mieszkaniu Rosenkrantza. Wszyscy, włącznie z gospodarzem czekają niecierpliwie na przybycie Katza i złożenie przezeń oficjalnych przeprosin. Wreszcie jest! Pukanie do drzwi, otwiera je Rosenkrantz, za drzwiami stoi Katz i tak oto mówi:
- Dzień dobry szanownemu panu. Czy tutaj mieszka krawiec Goldberg?
- Nie! Goldberg mieszka piętro wyżej
- Aaaaa, to ja Pana w takim razie bardzo przepraszam!!!