Również je znam ale jakoś tak nie przypadły mi do gustu Co do Lube, mają sporą rzeszę fanów w Polsce.
Korna to pamietam, ale on to tak bardziej czlowiek orkiestra, bo i aktor, i musical. Spiewa jak mu sie przypomni.
Pugaczowa to taka mlodsza podroba Loli Flores - tez pieszczoszki rezimu - tym razem Franco.
Kobita obdarzona świetnym glosem, muzykalna, ale jej wystepy od lat przypominaja proby ozywienia mumii. Choc glowe do interesow to ma.
Czarny, Ty razem z kolegą @Ziraael jak coś ścichapęk zapodacie, to po prostu kabaret jest
hahaha
Ałła ! Tylko nie ta pani. Styl, image, dosłownie wszystko mi u niej jakoś nie pasi…
I Ty , Brutusko, przeciwko mnie?
No przecież w takim wątku tego pana nie może zabraknąć !
Wiem, wiem, nuuuuda, bo już nie raz o nim było, ale nie mogłam się pohamować…
Aaaaale… Halinkę też lubię !
I już się nie sumuj
Rzadko spotykana osobowość estradowa!
Tak,bylo o nim czesto ale moim zdaniem,nigdy dość.Jeden z tych ktory akurat teraz w tych zmechanizowanych,pstrokatych i odczlowieczonych czasach,potrafi osiągnąc dokladnie to co kiedyś Dylan.
Ale Dylan byl głosem pokolenia i na niego sie czekalo jak na mesjasza.
Jaromir zaś,jest tylko bardem codziennych spraw,skromnym facetem z odrobiną przeszłosci…Na szczescie wciąz jest dla takich miejsce.
Otóż to collins, ta kompilacja wielu odsłon Nohavicy swoje robi. W tym właśnie można upatrywać jego siłę.
Jest w nim i romantyzm i wygrana walka z demonami, talent, wytrwałość, mądrość, pokora… i skromność właśnie, którą to cnotę w ludziach stawiam u szczytu wszystkich wartości wraz z paroma innymi
Dla mnie w jego przypadku,najfajniejsze jest to ze potrafi tak jak wielcy poprzednicy,skupic uwage na sobie,bez pomocy cyrku,jarmarku,halasu czy elektroniki.
Poza tym,melodia!
Dzisiaj coraz rzadziej twórcy w ogóle biorą ją pod uwage,zastepując jakimis pojedynczymi nutami lub stadionowym wyciem refrenów…
Też go chciałem zapodać, ale pomyślałem, że jego to akurat z pewnością collins zna.
Nohavicę to ja mogę non stop słuchać.
Mamy podobnie benasku, jeszcze dorzucę francuskie klimaty, które też niemalże na okrągło
Żółwik
A bluesa uwielbiam z taką samą siłą, jak Ty reggae
A podobno faktycznie dziadek z wnuczką łatwiej się dogada,
pamiętam z dzieciństwa,że zawsze mi jakiegoś dziadka w pobliżu brakowało.
Moją ulubioną bajeczką oprócz Bolka i Lolka,Reksia,Koziolka Matolka byl
Piaskowy dziadek…
Ładna.
Charlotta czy piosenka?
Ale Charlotta to jego córka:))
Szarlotta
Fakt,śliczna…Ale to dziecko!
Oh mein Gott.
Nur dein?