Kolego @benasek , podklad muzyczny proszę
Najlepszy byłby jakiś szum wiatru z zimnej północy.
Jak znam kolege to siegnie do archiwum muzyków urodzonych na Jamajce
A tam jedyne co zimne to może jakies mohito na tubylczym rumie.
Bez upału ale nadal gorąco
U mnie dzis ludzie słabną - karetki jezdza jak opetane.
Ja podchodze pod protokol ludzi w slusznym wieku mieszkajacych samotnie, juz dwa razy dzwonili jak sie czuję. No cieplo jest, ale ja przetrwalam lato w dolinie Guadalquivir, kilka lat w Madrycie i na upaly oprocz techniki to duzo zimnego picia i skokami do cienia, trzeba sie psychicznie przygotowac. Nie szarżować. Wentylatorek i sjesta.
Byle do zimy
Jutro ma byc 41 w cieniu. Nie wiem? Zimna wodka pod zimne nozki? Bo na tym srodziemnomorskim zielsku to sie nie da.
A ja dziś po robocie dodam 24h wsiadłem na bicykla i z małym 35km zrobiłem Mial być Poczdam ale to chyba następnym razem
Masz zdecydowanie za duzo energii.
Ja dzis przy ponad 40 gradusow (uliczne pokazywaly 48, ale nieco zawyżają) zrobilam jakies 3,5 na piechotkę do puebla, sauna by mniej potu wycisnęła. ale do domu to juz taksowka. Fakt, ze bojowy wozek zakupowy byl obciążony…
Zimna wódka pod zimne nóżki. To jest myśl!
Dodam, że Roy Shirley ma dziś urodziny a raczej miałby, gdyby żył. No bo jak, skoro nie żyje, to nadal ma, miał czy miałby?
Urodzony na kolejmej rafie
?
Jak i gdzie konkretnie on się rodził, to ja nie wiem, jeszcze mnie nie było
Futrzak wie co dobre . U mnie kobiety zablokowały przejście do kasy, stojąc przed lodówkami z nabiałem, żadna nie przepuściła, dla picu wyciągały mleka z chłodzącego regału i udawały że czytają skład. Książki to nie poczyta ale butelki pogłaszcze, ech
Nie mój klimat ale wysłuchałem do końca
Miałby