Dzwoni jedna pani do swej koleżanki;
– słuchaj, Hela, mój stary wlazł mi z zabłoconymi buciorami na dywan, który dopiero co wyprałam, czy nie wiesz czym wywabić te plamy po krwi, bo ciało już usunęłam…?
Też woda, zimna!!!
Aha…, jak to dobrze mieć kogoś, kto po przyjacielsku doradzi…
Troche malo, popryskane luminolem beda widoczne. Poza tym jak dywan welniany to woda bym nie radzila. Jak plama swieza to posypać solą (sprawdza się tez w przypadku czerwonego wina) lub boraksem i potem dokladnie odkurzyc.
Jak syntetyk to zimna woda z sola, potem zniknie drugie pranie z odrobina chlorku.
Nie radzę, pójdziesz siedzieć na długie lata, a to do przyjemności nie należy. Lepiej mu powierzyć utrzymywanie dywanu w czystości, albo w ogóle omijać facetów i te wsuwy międzynożne z nimi…
Uuuu, na tem sie znam!
A, czerwone wino znam!
Wóda
Nieskuteczna, wodke stosuje sie wewnętrznie.
Umiarkowane picie nie szkodzi i wtedy można dużo wypić…
Nie jest to DOBRA RADA,bo wodę trzeba oszczędzać…
Mnie tego uczyli od dzieciństwa,a zwłaszcza wtedy gdy gminny wodociąg miał awarię i trzeba było przynosić wodę ze źródełka