jesr to, czego od siebie wymagasz?
Tym razem nie wiem skąd to pytanie ale, w pewnym sensie, tak!
Ja w każdym razie, ustawicznie czegoś od siebie wymagam.Taki życiowy,uniwersytet trzeciego wieku
To jedno ze zdań wypowiedzianych w “Na srebrnym globie” do głównego bohatera przez jego kobietę. I to jakoś utkwiło we mnie i powoli dochodzę do tego, że to prawda.
A to byl jakis film?
No tak… SF…Rzadko i to TYLKO z braku czegoś innego, po to sięgam.
Ale to warto obejrzeć przynajmniej raz.
Ciekawe o tyle ze jakoś nie dotarło do mnie.Pod koniec lat 80-tych?Może zobaczę…
No, polecam. Ja czasami do niego wracam.
Aż jestem zdziwiony, że nie znasz.
Ale sam film histeryczny, nadekspresyjny.
Ksiazka i film…
Z tym, ze raczej ksiazke polecam, a raczej trylogie.
Film taki sobie.
Ale w rodzinie zostalo
Troche doczytałem…
Film właściwie pochodzi z 1977 roku a produkcje wstrzymał jeden z najgorszych komunistycznych szkodników,Janusz Wilhelmi.Osobisty wróg Andrzeja Wajdy.Jego nagła śmierć właściwie uratowała polska kinematografie.
Widac ze Żulawski przez tego drania, mial podobne problemy jak ci co po Franku Caprze,postanowili uratować i przygotować do emisji jego"Zagubiony horyzont".
Zobaczę czy jest gdzieś dostępny…
Dałem Ci na YouTube, jest jeszcze na CDA.
Ok. Jestem w pracy i na tym goovnie,nie odbieram ZADNYCH ilustracji…“Safari can’t open the page”.Zreszta i tak nie mam tyle czasu.
Ale ok. Dzięki!
Najważniejsze jest picie