Naprawdę ludzie mają prawo tak postępować z harmonijnymi stworzeniami,

i nie spotkają ich za to konsekwencje?

  • Mają prawo
  • Spotkają ich tego konsekwencje
  • Odrębne zdanie podaję osobno
  • Trudno powiedzieć

0 głosujących

Są dwie głowne grupy pszczelarzy.
Jedni są bardzo eko i chronią przyrodę. Drudzy mają świra na punkcie swych “pszczółek”. I ich obrony.

Pokazywano mi ileś lat wstecz jak szerszenie zlikwidowały gniazdo pszczół. Jakoś nie przekonało mnie to że są złe.
Znam wiele przykładów gdy gniazda szerszeni znajdują się dosłownie nad głowami ludzi (np. weranda ogrodowa) i obie strony wspólnie zgodnie żyją.
Szerszenie to drapieżniki. Polują na owady. Głównie muchy. Napady na ule zdarzaja się gdy brak im pokarmu. Zazwyczaj gdy jest bardzo gorąco, są upały. Napadają bo muszą zdobyć pokarm. Larwy pszczół są idealne. A że wielu pszczelarzy choduje łagodne, nieagresywne odmiany pszczoł co nie potrafią się bronić to mają za swoje…
W ataki na ludzi nie wierzę. Szerszenie bronią swego gniazda wpierw latając doodkoła napastnika, potem opryskując go jadem (starają sią w oczy). Dopiero na końcu użądlą. Produkcja jadu (niezbędny do paraliżowania much, owadów czyli ich pokarmu) jest bardzo wyczerpująca więc nie marnują go niepotrzebnie. Szerszeń jak spotka człowieka to go obleci (szuka much) nie znajdzie ich to odlatuje. Ich “agresję” widać na tym filmie. Ile? 7-8 pilnowało gniazda…

Samo gniazdo powinno się likwidować (jak już trzeba!) w chłodny, wilgotny poranek gdy owady są lekko uśpione. Porządny pszczelarz przeniósłby gniazdo w miejsce oddalone od pasieki i ludzi. Robi się to tak samo jak z pszczołami. Więc wiedzę, umiejętności, doświadczenie i sprzęt do tego ma. Wielu pszczelarzy, tych eko, tak robi. Ten… Szkoda mówić…

Aha, pomimo iż szerszenie nie są objęte ochroną to wśród pszczelarzy większość uważa iż wszystkie owady są chronione… Szerszenie też…

3 polubienia

Mialem ta,przyjemnosc byc pogryziony,przez szerszenie.
Moja wina bylo to,ze wyszedlem na balkon,
Nie bylo zadnych tancy dokola mnie,ot pociachaly i koniec

Likwidacja os czy szerszeni to jak wytepienie kotow na osiedlach. Potem natzekanie, ze plaga much czy szczurów. Ja wiem, ze jak pajeczyna w jakims starym pomieszczeniu to tzw. robactwa nie bedzie. Co prawda wole pajaki skoczki, bo po nich tylko wylinki sie sprzata, a zwykle zyja sobie gdzies w kaciku i nikomu nie szkodza.

2 polubienia

Kiedyś brzydziłem się pająkami.

Teraz mnie nie ruszają. Ale ich wielbicielem jak @vera223 nie jestem. Jeszcze? :wink:

Za skoczkami nie przepadam. Mieszkałem kiedyś w miejscu gdzie ich było dużo i niestety te kilka razy w roku gryzły. Pewnie w nocy jak zpędził mi się na twarz czy rękę to go przycisnąłem i mnie ugryzł. Wyskakuje charakterystyczny bąbelek, niewielki z cieczą w środku (jak po oparzeniu 2 stopnia). Nie boli mocno i znika po kilku dniach.
Tu gdzie teraz mieszkam skoczków nie mam. Mam te duże Pholcus phalangoides trochę Tenegaria czasem Amaurobius ferox się trafi.

2 polubienia

W cieplym klimacie pajak lepszy od azotoksu :grinning:
U mnie mieszkaja w kuchni, czasem w lazience (rybiki zjadaja)
Mnie jeszcze pajak nie ugryzl, lubic nie lubie, ale uwazam za pozyteczne, w przeciwienstwie do karaluchów.

Niestety mają. Jesteśmy panami tego świata. Panami życia i śmierci innych gatunków.

Ja tam stworzonek nie krzywdzę. Jedynie muchy.

A one muchy są pożyteczniejsze, więc i mądrzejsze od ludzi, także od Ciebie i mnie.