Syn kupił sobie grę FIFA 2022. Jakby ktoś nie wiedział - można grać w piłkę wirtualnymi piłkarzami (rzeczywistymi postaciami z konkretnych klubów na konkretnych, wiernie odwzorowanych stadionach). Ale najciekawszy jest sam proces zakupu. Kupuje się niby wersję pudełkową (a więc płytę DVD pięknie opakowaną) ale nie da się z niej niczego zainstalować. Program trzeba ściągnąć przez internet po wpisaniu kodu, który jest w środku. Więc po kiego grzyba tłoczyć płytę? Jaki sens? Wystarczyłoby sprzedać samo opakowanie i w środku kod.
Płyty służą do autoryzacji. Sama gra jest instalowana na dysku z tej płyty. Można też zakupić wersję cyfrową. Wtedy nie trzeba płyty.
No właśnie nie da się zainstalować gry z płyty, nie ma takiej możliwości. trzeba ściągac transferem.
Ależ ja nie narzekałem
Ja zauważyłem.
W imie zasady,jakość a nie ilość,wole absolutną ciszę niż bablanie o niczym.
Na powyższy temat nie pogadamy bo gry i ja to dwa,calkowicie nie przystające do siebie światy.Oczywiscie gry komputerowe.Mija ok15-16 lat gdy po raz ostatni uprawialem w kompie,skoki narciarskie
Pytanie nie jest o gry jako takie, ale o formę ich sprzedaży. Wyobraź sobie że kupujesz płytę CD z muzyka, wkładasz do odtwarzacza, i pojawia się komunikat “pobierz plik z serwera aby odtworzyć muzykę”
To jednak wymaga sporej dozy wyobrazni…Cóz…Moze by sie krew nie polała ale wątpię
Nie wiem…Nigdy o czymś takim nie slyszałem…
To i tak jestes dobry, bo mi sie granie skonczylo na tetrisie.
Nie wiem o czym mówisz
Nie umieszczając na nośniku pliku instalacyjnego, producent zapobiega nielegalnym kopiowaniem oprogramowania. Proces instalacji programu oparty na częściowym ściągnięciu niektórych plików (po uprzedniej rejestracji) przez internet, zapewnia producentowi oprogramowania, iż jego produkt zostanie zainstalowany TYLKO na jednym komputerze. Jedna zakupiona licencja = korzystanie na jednym kompie.
Płyta DVD to 4,7 Gb danych. Nabywając wersję pudełkową oprogramowania, te dane otrzymujesz na fizycznym nośniku. Nie trzeba ich już ściągać przez neta, co przy słabym łączu internetowym, bądź abonamencie ograniczającym ilość pobranych gigabajtów, może stanowić problem.
Sorry,to dla mnie tyle co suahili.Albo i mniej…