No bo gdzie był ojciec dzieci, gdzie byli ratownicy? Gdzie byli inni dorośli, nie reagujący na kąpiące się dzieci czy nawet pływające, przy czerwonej fladze?
- Nie
- Tak
- Trudno powiedzieć
- Odrębne zdanie podaję osobno
0 głosujących
No bo gdzie był ojciec dzieci, gdzie byli ratownicy? Gdzie byli inni dorośli, nie reagujący na kąpiące się dzieci czy nawet pływające, przy czerwonej fladze?
0 głosujących
Zwykle niedbalstwo, bezmyslnosc, przede wszystkim rodzicow.
Jak mozna byc tak nieodpowiedzialnym…
@elsie @okonek Dobrze sie krytykuje,siedzac w fotelu.
Ja daje eobie glowe 9bciav,ze w zyciu rowniez mialysci,jak i kazdy z nas,przez wlasna bezmyslnosci, sytuacje,ktore mogly sie zle skonczyc,a to na dodatek dzieci,ktore jeszcze nie maja zyciowego doswiadczenia…
Niestety takie jest zycie,dobrse,ze wszystko dobrze sie skonczylo.
Ja wiem, ze latwo krytykuje sie z fotela, ale? Zaden myslacy rodzic nie powinien pozwolic dziecku wchodzic do morza bez dozoru nawet przy spokojnym morzu. A i to jak spokojne to maluchy w skrzydelkach, bo Baltyk zdradziecki nie mniej niz niejedna rzeka. Ale czego sie spodziewac jesli dla Polaka woda niestraszna, sam nad woda co najmniej piwko i ulanska famtazja? Dzieci tez powinno sie uczyc zasad bezpieczenstwa nad woda (przepisow drogowych tez) w szkolach, zamiast niektorych bajek, czy zarzucania mlodziezy bardzo niepraktyczna wiedza typu budowa karalucha czy jak obliczyc trajektorie lotu na ksiezyc. Pokolenia wychwane na grach przekonane, ze zycia mozna sobie dokupic? To nie tylko polska przypadlosc, kilka dni temu pogonilam parke z dziecmi - przyjezdni z bratniej Ukrainy, on z piwkiem w szkle (jest zakaz wnoszenia) ona z telefonem filmuje jak ich dzieci wzajemnie sie przytapiaja - a niech sie ktores zachlysnie?
Nawet nie wiedziałam, ze jeszcze tyle “slowianskich wiazanek” pamietam
Sluchanie Wysockiego chyba zaprocentowalo.
Z woda zartow nie ma, samochody w miejscu nie staną, a w nocy na drodze pieszy niewidoczny - ale to jakoś nie zawsze do ludzi dociera, wypadki chodzą po ludziach, ale lepiej im nie pomagac.
@okonek.we wszystkim masz racje.
Tylko zapomnialas o jednym.
Jestemy tylko ludzmi.
Kazdy z nas bez wyjatku popelnial w zyciu karygodne,elementarne bledy.
I wiesz co mysle,ze to sie nie zmieni,dokad ludzkosc bedzie istniec.
Kazdy z nas bez wyjatku,cos w zyciu nawywijal,a ze piszemy tutaj,to znaczy,ze dobrze sie skoczylo.)))
Kiedys bylem zatrudjiony na koloni jako konserwator,osobisciedzieci z morza wyciagalem,a wychowawczynie,byly gdzies zajete wychowawcami.
Zycie,nic inneg
Gdybysmy nie popelniali bledow,to pewnie inie byli bysmy ludzmi,tylko automatami.
No i nie bylo by zadnych wypadkow,ani w morzu,aji na drogach.
Bóg tak chciał.
Albo przeznaczenie,
Nie musisz koniecznie nabijac sie zakazdynm razem z wierzacych.
Ateistom,tez nic nie brakuje.
Ale w czym problem. Każda tragedia to cierpienie a cierpienie przecież prowadzi do zbawienia co z kolei jest celem chrześcijan - ograniczanie sie, poświęcanie, męka, modlitwa.
Żadne tam carpe diem.
Nie chodzi mi o wyklad z religii.
Sam idealny nie jestes,z innych sie nabijasz.
Widzialam jak moja kolezanka wyplynela na materacu. I to bardzo daleko bo zasnela! Myslalam, ze umre ze strachu…
Ludzie chodza po ziemi,wypadki po ludziach.
Tak samo jest miliony fachowfow,ktoezy by gospodarke wyprowadzili na szczyty.
Tylko sie pytam,dlaczego tak jest a nie inaczej,dlaczego tacy facjowcy pracuja za najnizsza kraiowa))
A, i to racja!