Nie bylo mnie dwa tygodnie

Bo byc nie mogło.Net to surogat życia i gdybym tylko mógł,omijalbym jak sie da…
Ale jest jak jest…Malo widać,zostalo we mnie z dawnego buntownika :joy:
Sa przeciez jeszcze i ludzie z którymi i pokłocić i polubić jest fajnie…
Ale…
Wiem…Zaraz ktoś powie ze kiedys bylo gorzej i bedzie mial racje bo wbrew powierzchownym wrazeniom,bylo gorzej.
Tylko nas wiecej było!
A to jest róznica i kto wie czy nie wiodąca…
Widze kazdego dnia kłótnie,de.ilne wpisy majace na celu albo licznik albo cyniczne podjazdy równe złośliwości.
Mozna sie śmiać ze narcyz zarzuca innym to samo,odwraca sie tylem i wypina…Ale czy to jest śmieszne?No chyba nie za bardzo…

Nie udalo mi sie nie zajmować pozycji ale neutralność mnie na ogół mierzi…
Mimo to,po raz pierwszy i zapewne ostatni,apeluje aby te nasze resztki zachowaly jakies minimum godności i szacunku wobec reszty.
To nie oznacza NIGDY by milczeć gdy w sposób krzywdzący ktoś kogoś atakuje.
Nie!Wrecz przeciwnie i na to trzeba odpowiadać.
Ale wydaje mi sie ze tego wszystkiego po prostu można uniknąć.Myślcie,co piszecie,wasz czubek nosa to nie top of the world…
Jesli przyjelo sie tolerować szaleństwo to nie musi oznaczać tolerancji dla wszystkiego innego.
I to ja,wcoorviacz etatowy Wam mowie.
Bo zle sie to czyta od rana
I coraz mniej jest do czytania.
A przeciez nie jesteśmy z dnia na dzien,głupsi,prawda?

3 polubienia

Masz sporo racji. Z reguły jestem pokojowo nastawiony do otoczenia. Gdy się zdarzy sytuacja, że ktoś o kolorze, który od 30 lat widzę jako biały, mówi mi, że to czarny bywa, że napiszę za dużo.
Jednak generalnie nie lubię się kłócić. Gdy się dam ponieść emocjom, mam potem pół wieczora kaca …

Lepiej wypić piwo, albo obejrzeć coś.
Wczoraj trafiłem na dziwny teatr. Kompletnie “wywalony w kosmos”. Jeśli ktoś tego nie widział a lubi, zachęcam. Michnikowski przeszedł tu samego siebie.
Czy tylko mi się to spodobało?
By nie było jak ostatnim razem, kiedy następnego dnia sztuka zniknęła!
Sztuka ma 59 lat!

4 polubienia

No wlasnie bo dzisiaj juz nie dam rady…
Czy to Lucyna Winnicka?

Nie pisalem tego do Ciebie…
Po prostu za dużo tego.Czasem wiecej niz normalnej treści…A potem bedzie “odkrywczy” temat z tesknotami za dawnym forum… :roll_eyes:
Znam bezpośrednie przyczyny tego stanu rzeczy na teraz ale zchowam to dla siebie.Przynajmniej na razie.A jak nie wytrzymam,poznasz to w mig!
Ale nawet w takiej sytuacji,apeluje aby przynajmniej podjąć próbę,zrobić krok wstecz i nie zamieniac znowu tego miejsca w chlew!

2 polubienia

Tak, Lucyna Winnicka, do tego jeszcze Wieńczysław Gliński. Młodsi mogą nie znać. Dla mnie to głosy dzieciństwa, od kiedy u nas pojawił się czarno-biały lazuryt. To było wydarzenie. Pamiętam, jak przez mgłę pierwszy film - kreskówkę oglądałem u kogoś, bo jeszcze odbiornika nie było. Potem, jak już był, ludzie przychodzili na tv do chaty.

4 polubienia

Mialem to samo.A jak zamieniliśmy to coś czego nazwy nie pamietam,na Beryl 102,kolejki byly bez konca…Jak w…Alernatywach 4 :innocent:
Szczególnie ci z suteryny dawali sie we znaki ze swymi komentarzami…
Ja pier…Czy dzisiaj bym to wytrzymal?Moja babcia dawala rade,ojciec mniej,brat uciekal z domu a ja siedzialem pod stolem…I raz chcialem jedzy podpalić sukienke…Ale balem sie ojca… :upside_down_face:
To byly czasy wspólnej łazienki,korytarza…Tyle razy to córce opowiadałem a ona dalej nie łapie :roll_eyes:
No TAK BYŁO,do licha!
A moze to dobrze ze młodzi tego nie znają? :thinking:

5 polubień

Jesienne przesilenie :smile_cat::wink:

Wspolne mieszkanie bywa loteria. Ale jest cos gorszego (chyba) - wscibska sasiadka plotkara

1 polubienie

To ja biore plotkare niz wspolny kibel…

1 polubienie

A to tez, ale moze sie trafic 2 w jednym i do tego drobny zlodziejaszek podbierajacy dżem i proszek do prania.

Ja mialem zlodzieja,pederaste,wielbiciela nieletnich i do tego niedoszlego samobójcę,co to sie w mojej siostrze kochał
I niech mi nikt nie opowiada o sasiadach bo rzadko łapie tzw. drugi oddech…

2 polubienia

Szkoła życia…

1 polubienie

Kobra! Już dawno nie oglądałam żadnej Kobry. Już wiem, co będę robiła wieczorem :slight_smile:

3 polubienia

No!Dzisiaj jeszcze działa!

1 polubienie

Bardzo fajna lamiglowka!
Chwilami komedia a nawet farsa ale zagrane to jest wspaniale!
Autorem byl Lech Pijanowski,ojciec Wojciecha Pijanowskiego [tego od Kola fortuny].Rezyserem zas,byl Janusz Morgenstern.Ten od “Do widzenia,do jutra” i"Jowity"

2 polubienia

Dodam jeszcze ze Lucyna Winnicka byla wtedy autentyczną,wielką gwiazdą.Za pare lat grała w Stawce…w odcinku"Hotel Exelsior".
Podobnie Janusz Bylczyński.Ten w Stawce…zagrał konsula w odcinku Cafe Rose :joy:
Takie ciekawostki :innocent:
Bylczynski byl u Morgensterna takze w filmie"Trzeba zabić te miłość".Jeden z naszych ówczesnych przebojów kinowych ale dla bardziej wyrobionych widzów.
A Wieńczyslawa Glińskiego kojarzymy z Kanału,Wajdy…I oczywiscie z tv teatru mlodego widza"Bromba i inni" :relaxed: