Niestety nie.
Za to sama sie pięknie nadyma jak Bob prowadzi.
Ogolnie serial jak Simpsony paskudny graficznie, ale w tresci nieglupi.
Niestety nie.
Za to sama sie pięknie nadyma jak Bob prowadzi.
Simpsony? Coś pamiętam, bo moja najmłodsza to oglądała.
Szczyt popularnosci juz maja za soba, ale w USA ponoc ich kreskowkowy dom cieszyl sie wiekszym zainteresowaniem niz siedziba prezydenta.
Bo w USA mieszka specyficzny naród.
Bardzo lubilem stare serial kryminalne.Angielskie,amerykanskie ale i wloskie lub francuskie.I nawet tesknie za nimi i korzystam z kazdego przypomnienia w angielskiej tv.
I zawiodlem sie chyba tylko raz gdy okazalo sie ze "Dempsey i Makepeace"nie wytrzymal proby czasu.Ale juz np. Randall i duch Hopkirka,oglada sie swietnie!
Kojak,Columbo i Ulice San Francisco,moge ogladac bez przerwy.I w ogole wszystko bylo ok. az do momentu pojawienia sie Miami Vice
Jak lubisz takie klimatyczne i troche komediowe to sprobuj
-Death in Paradise. Akurat na ponure listopadowe dni
No wlasnie nie cierpie komediowych.A wspolczesnych to juz w ogole!!! A juz nie ma nic gorszego jak mieszanie kryminalu z komediami
To raczej komedia przez łzy, natomiast jako kryminalek blizej ma do Agaty Christie niz bezmyslnych strzelanek.
Koprodukcja francusko angielska
Otóż to właśnie, to właśnie. A Arsen Lupin, to pies? Natychmiast przywołuję Cię do porządku.
Alez to jest absolutny top!
W dodatku serial ten posiadal bezkonkurencyjna czolowke,mimo iz czarno biala…
Genialny Georges Descrieres,piekna muzyka…
Szukalem tego tematu,tak poczatkowego jak i koncowego walca ale jestem w pracy i czuje sie bezradny z tym komputerem [system Safari ktory sie bez przerwy zawiesza…]
No i…Serial lepszy od ksiazeczek Mauricea Leblanca
Moj top czolowek serialowych:
1.Arsene Lupin
2.Randal i duch Hopkirka
3.Swiety
4.Kojak
Ja bym dodał jeszcze serial z Elliotem Nessem, kurna, w tej chwili tytuł mnie z głowy wyleciał i Alem Capone. Nazwiska aktorów. także. Ale to leciało w latach 60, zaraz po Złamanej Strzale.
Lubiłem Kobry i Teatr Sensacji, a również Wojnę Domową, z tamtych czasów. Więcej by się tego uzbierało.
Faktycznie, seriale typu Mami Vice, skutecznie zniechęcały.
Aaa, oglądałem też sporadycznie Gliniarz i Prokurator i wydawało mi się to całkiem przyzwoite. Ale to już dużo późniejsze czasy.
No i Gliniarz i prokurator to byla chyba moja ostatnia fascynacja.Nie liczac angielskiego Bergeraca a ostatnio wloskiego cyklu o komisarzu Montalbano…Ale dzisiaj to wyjatki.Plus ekranizacje Agathy Christie…
Zagiales mnie z tym Nessem.Doskonale pamietam film ale nijak nie moge sobie przypomniec tytulu…
No i “szukajac” w pamieci,przypomnialem sobie francuskie"Brygady Tygrysa"
Chyba “Nietykalni”, ale to trzeba gdzieś sprawdzić.
Nietykalni to film z Costnerem o tej samej tematyce,jesli mnie pamiec nie myli.Zreszta sredni…
Coś mnie się kołacze, ale nie mogę sobie przypomnieć.
Nietykalni, ale aktorów tez nie pamiętam
Serial tez byl.
To o czym mysle,mialo inny tytul.Znajde bo juz mi zaczyna to przeszkadac
Obecnie przymierzam sie do 2 seriali ktorych nigdy nie widzialem.“Scigany” bo bylem za maly i Pery Mason bo chyba go w Polsce nigdy nie bylo…