No cóż… Jakoś to przeboleję…
Juz się biorę za czytanie.
Takiej okazji nie przepuszczę…
Byłem kiedyś w domu, u kolegi-magazyniera.
Wchodze do pokoju a tam…ściana książek.Dosłownie stosy!!!
Oooo!!!To sobie przejrzę…
Podchodze bliżej a tam…Towaroznawstwo,instrukcje obsługi,“z farbami na ty”,nida gips dla każdego,“Jeszcze raz o lenteksie” i dziesiątki,setki chyba ,innych w tym stylu…
A ten kolega umiał choć gwóźdź w ścianę wbić?
Wyświetliło mi się to wczoraj na FB. Prawdziwe
Po kilku nocach panna młoda skarży się matce:
-Wiesz mamo, już kilka nocy śpimy razem i nic. Jeszcze się nie kochaliśmy.
-Ależ córeczko, może jest zestresowany.
-Ale mamo, on tylko książkę czyta i wcale nie zwraca na mnie uwagi.
-Wiesz córeczko, skoro on nie zwraca uwagi, to może ja się położę zamiast Ciebie i sprawdzę, o co chodzi. I tak zrobiły. Maź w łóżku czyta książkę, teściowa się kładzie i leży. Nagle mąż wsuwa rękę pod kołdrę i w majteczki zaczyna rękę wkładać. Wyskoczyła teściowa z łóżka i do córeczki:
-Ależ kochanie, chwile leżałam i zaczął się mi do majtek dobierać.
-No właśnie … palec zmoczy, kartkę przewróci i dalej czyta …