Nie dziwi Cię, że takie kawki czy czaple lub boćki

wzlatują na wysokość kilkuset m i nie boją się że spadną i się zabiją? Czy one nie są genialne, gdy tak potrafią polecieć do Afryki tysiące kilometrów? Czy nie mądrzej i atrakcyjniej być ptakiem, niż człowiekiem?

W Andach jest rozpowszechniony kult czlowieka-ptaka. Czy on się wziął z niczego? Czy JEZUS i Jego uczniowie, nie mogli potrafić przemieniać się w ptaki, skoro to jest mądrzejsze i atrakcyjniejsze, niż bycie człowiekiem?

Nie dziwi mnie, że ptaki latają, a ludzie nie. Taka ich rola w życiu.

1 polubienie

Ludzie do końca nie poznali, jak ptaki radzą sobie z nawigacją. Istnieją teorie, że ptaki wykorzystują pole magnetyczne Ziemi, ale to nie jest do końca udowodnione.

1 polubienie

ludzie są najwyraźniej patologicznie i obciachowo nieharmonijni.

Nie wiem, czy wszyscy ludzie, ale Ty na pewno jesteś obciachowy. :winking_face_with_tongue:

Ja tropię nawet małe możliwości, by nie dawać się ogłupiać..

No i spoko. Nie dawaj się ogłupiać. To słuszne podejście.
Pytanie jest tylko takie: CO każdy z nas uważa za ogłupianie? Czy na pewno jest to to samo?
Szczerze wątpię.

1 polubienie

Juz udowodnione. Maja organiczny magnesik w łebkach. I potrafie z niego korzystac.
Ale sprawa jest bardziej skomplikowana, bo to jest tez rodzaj matrycy migracyjnej. Ktora pozwalala im przetrwac. Jest taka teoria, że niliony lat, jakie minęły od wyginiecia ich przodkow dinozaurow ladowych i morskicch to umiejetnosc latania i mobilnosc spowodowala, ze wyewoluowaly w tysiace gatunkow ptaków, niektore z nich nawet wrocily opanować opuszczone wczesniej ziemie i wode zatracajac zdolnosc latania.
Ale tu już nisza ekologiczna byla zajeta przez inne gatunki, ktore przetrwaly wymieranie i pole do popisu nie za duże bylo.
Co ciekawe nawet ludzie maja cos w rodzaju zmyslu magnetycznego. Choc wiekszosc bardzo szczątkowy to nie zastanawiales sie, czemu niektorzy maja tzw. swietna orientacje w terenie?
Natomiast kolego @harmonik musze Cie zmartwić. W liczbach wzglednych
Bocian – zwykle kilkaset metrów, maks. ok. 1–1,5 km nad ziemią.,czyli, nie takie tysiace…
Kawka– zwykle kilkadziesiąt metrów, maks. ok. 200 m nad ziemią., tym bardziej.
a i sposob ich lotu inny., bociany sa w stanie szybować, kawki niestety musza machac skrzydełkami.

Te tysiące to o odległości, nie wysokości.Kawki też szybują do lądowania.

Pokonujesz @okonku, gigantów internetu, u ktorych bez reklam nic się nie obejrzy.

Do ladowania podchodza lotem slizgowym. Opreujac piorami jak samoloty slotami i klapami. A nie wiem czy zauważyłeś, ze pojawila się nowa generacja wrobli? Wyposazonych w ekologiczne silniki plazmowe napedzane energia słoneczną?

1 polubienie

Zauważyłem, że jesteś coraz bardziej kochana, poprzez mądra..

Bredzisz na poziomie harmonika. Wstydź się i już.

Ani myślę. :rofl::rofl::rofl:
Pentagon mial produkować bojowe wrony.
Ale literki sie pomyliły i zaprojektowali drony…

1 polubienie

Natura tylko ludziom nie dała daru harmonii

1 polubienie

O bojowych delfinach minerów wysadzających łodzie podwodne nie wspomnę, ech… :winking_face_with_tongue:

2 polubienia

Koty tez probowali zatrudnić. Do sterowania pociskami. Ale nie dalo rady.
Myliły szczury z Kremla z nowojorskimi.

1 polubienie

Jesteś tendencyjna.

1 polubienie

A bo to z “zielonym” można inaczej?
On i tak nie uwierzy, że na ciemnej stronie księżyca jest dzień? W nowiu?

Ja zdecydowanie wole kolor niebieski, a konkretniej turkusowy.
:rofl:

1 polubienie

Także lubię turkusowe niebo, choć moim ulubionym kolorem jest wczesnowiosenna świeża zieleń.

1 polubienie