Nie ma ludzi zdrowych psychicznie w 100 procentach?

Tak pozornie na pograniczu dyskusji:

Kiedyś chciałem żeby lekarz internista wystawił mi zaświadczenie, że jestem zdrowy i mogę amatorsko uprawiać sport. Lekarz odmówił, bo nawet jeśli z badań wyszło że jestem zdrowy, to w praktyce mogłoby się okazać, iż jakiś feler jednak posiadam. Wówczas padając na jakimś boisku, naraziłbym lekarza na odpowiedzialność.

Poszedłem zatem w drugą stronę: Innego lekarza poprosiłem by wystawił mi zaświadczenie, iż nie mogę uczestniczyć w aktywnościach sportowych. Zlecił mi badania, z których wyszło że jestem zdrowy, więc odmówił. Wówczas poprosiłem zatem, żeby mi wypisał iż mogę uczestniczyć w amatorskim sporcie. Lekarz podrapał się po głowie i wypisał, że jednak mam przeciwwskazania :wink:

I tak mniej więcej jest z psychicznie zdrowymi w 100% :stuck_out_tongue_winking_eye:

5 polubień

I tak się kręci… :joy:

2 polubienia

Wariat??? Cóż. Ja myślałam, że to jednak ludzie tam są w szpitalach, nie wariaty.

Ale jeśli uważasz, że jednak wariaci… to warjatem jest zapewne ten o którym mowa, skoro pozwolił sobie aż na 8 letni pobyt w psychiatryku za kradzież. Nie wiedział o istnieniu mecenasów?

Tak pożyje teraz… dojdzie do siebie, robić już nie musi … nie każdy dostaje TAKIE ( albo jakiekolwiek) odszkodowanie… a uwierz gorsze rzeczy się w życiu przytrafiają.

2 polubienia

Może nie miał gdzie mieszkać?

1 polubienie

Na naszem forum też wariaci… :sunglasses: :crazy_face:

2 polubienia

Dokładnie, bo to nie tylko o lekarzy chodzi… z tym zdrowiem psychicznym, ale o pacjentów też… :thinking: Skoro ktoś jest zdrowy to nie idzie do lekarza… :upside_down_face:

1 polubienie

Noclegownie są funkcjonują i inne punkty pomocy.

1 polubienie

Odwracając pytanie, to on teraz po 8 latach szpitala może być bezdomny. Osobiście znam kilka przypadków bez sentymentów

Z dwoma bańkami to ja mogę być bezdomny. Do Rydzyka z nimi nie pobiegł bym. :grinning:

3 polubienia

Dobrze, że to odszkodowanie dostanie, na ulicy nie wyląduje! jeśli rodziny nie ma albo warunków do życia. Po takim okresie musi się z powrotem człowiek zaklimatyzować… łatwe to nie jest… ludzie po kwarantannie 2-5 tygodniowej świrowali… a on 8 lat… dla niektórych chorych szpital to dom… Straszne są warunki w szpitalach… to przechowalnia chorych…

2 polubienia

Biegał to nie…ale jeździłbyś bryką haha

2 polubienia

Żeby mu z okna tej bryki fakolca pokazać… haha… :grinning:

2 polubienia

Te 2 hm bańki to niewiadome / brutto czy netto, w tym kraju nic za darmo nie ma. Kasa moment się rozleci jak dojdą używki, mamy drożyznę w zakupach. Umnie wydać średnio 40 zł za zakupy to już święto, pomimo że pracuję. Po szpitalu ponad 4 lata bez pracy, bo po zawale każdy się boi zatrudnić. Cóż tyrałem w czarnej strefie różnie, a jeszcze mamę godnie pochowałem cudem. W grudniu będzie rok jak pracuję. Pomoc z urzędów nie istnieje - tylko 500+. Tak więc jestem zawiedziony z odratowania. W sumie to NFZ też się upomniał o koszty leczenia za 25 dni też ok. 2 baniek, kolejny cud ! przed szpitalem pracowałem legalnie. Teraz to oni mi muszą udowodnić skąd ta kwota, inaczej proces sądowy + odsetki. Każdy kij ma 2 końce

1 polubienie

Większość Ślązaków w lotka wygrywała dużo większe kwoty i żyli jak sułtan, dziś są bez rodzin, bez pracy i chleba, bezdomni, kilku się powiesiło obwiniając innych, że jednak tak żyć się nie da. Kilku innych skończyło w psychiatrykach. Czy warto było ? Odpowiedzi nie ma

2 polubienia

Czytałem reportaż o typie, co dwa razy miał szczęście w latach 60. Po milionie za każdym razem, bo to była maksymalna kwota w totka. Na rękę.
Wygrał na pierwszym razem i przez rok przepuścił, tracąc przy tym żonę i dzieci. Został na lodzie sam i zostały mu śmietniki. I tam, gdzieś znalazł wypełniony kupon. Kuwra, to był następny milion. Co dalej z nim, już nie napisali.

1 polubienie

Kompletnie Cie nie rozumiem.
Pisząc “…z wariatami za murami.” zastosowałem skrót myślowy, chyba zupełnie oczywisty.
Ja myślę że on wiedział że istnieją mecenasi i do czego służą. Wiedziała również jego rodzina. I na pewno bardzo mocno z nimi współpracowali i goowno z tego wyszło. Bo w wariatkowie (uwaga: skrót myślowy!) jak lekarze powiedzą: wariat (patrz uwaga wyżej) to nic nie poradzisz, nie wypuszczą bo nie.
Co do ostatniego zdania. Nie wiem czy jest wiele gorszych rzeczy niż wycięcie tylu lat z życia młodego człowieka. ZA ŻADNE PIENIĄDZE! . Z tymi pieniędzmi będzie mu się lepiej żyło niż bez nich, ale nie jestem pewien czy jest z tej zamiany zadowolony.
Oczywiście nie znam człowieka, nie wiem co on myśli, ale takie jest moje w tej sprawie zdanie.

1 polubienie

Aha skrót myślowy to był, to dobrze że wyjaśniłeś.
Dla mnie nie jest taki oczywisty, może dlatego że ja takiego skrótu ( dla mnie w odbiorze) obraźliwego, nie używam po prostu. Ale wolność Tomku…
Wariatkowo nie brzmi źle, bo określa miejsce… a nie człowieka.

Miał co jeść, miał gdzie spać… są ludzie którzy nawet tego nie mają… i rekompensaty raczej nie otrzymają…a gorsze co może być? Przetrzymywanie swego dziecka latami w piwnicy i gwałcenie wedle ojcowskiej potrzeby? To jest dopiero tragedia. Każda jest jednak indywidualna i równie bolesna…

2 polubienia

Twoj cynizm ma swoj urok.
Szczegolnie w otoczeniu"wzorcow cnót wszelakich" :joy:

Ano fakt. Ludzie są żle zdiagnozowani, i ewentualnie żle leczeni