Z naukowcami jak z prawnikami. Każdy ma inne zdanie
Akurat jeśli chodzi o ocieplenie klimatu zdecydowana większość rzetelnych naukowców nie ma co do tego żadnych wątpliwości.
Pozostali są jak człowiek, który wchodzi na szczyt zjeżdżalni do basenu i choć wszyscy mówią mu, że nie ma w nim wody, to on wchodzi i zjeżdża, mając nadzieję, że nic złego mu nie grozi. Ale kiedy wypada z rury i widzi pod sobą beton – to już nie może sie wycofać bo jest za późno.
Podobnie będzie z konsekwencjami zmiany klimatu. Niektórzy nie będą w nie wierzyć dopóki ich domów nie zaleje woda.
To jest mechanizm dotyczący wielu dziedzin życia.Niestety,zawsze aktualny.
W Anglii kwestie terroryzmu islamskiego, traktowane były jako swego rodzaju egzotyka,dopóki nie nastąpiły krótko po sobie, zamachy w londyńskim metrze, zbiorowy mord podczas koncertu w Manchesterze czy wypadki na London Bridge…
Teraz niemal kazda wieksza firma organizuje szkolenia antyterrorystyczne dostępne zreszta w necie w wersjach skróconych.
W czasie wojny, nawet w 1945 roku w pewnych środowiskach,panowalo przekonanie ze warto się poddać bo"Niemcy to kulturalny naród"…
Ja,majac 15 lat,pojechalem na mecz do Wrocławia,w szaliku bialo niebieskim! Bo skoro nie słyszałem nic złego o wzajemnych stosunkach to znaczy ze są poprawne 
Niewiedza ale i tępy upór,najcześciej skupiony wokół jakichś chorych"poprawności"to najgorsze co może ludzkość spotkać.Tak w skali makro jak i mikro…
Aż mi sie ciśnie na usta kolejny przykład…Mialem zreszta starcie na ulicy w Watford z tzw. aktywista 
.Żeby nie przedlużać,byl to dureń,pracujacy dla Oxfam,w stylu tych pokazanych w ostatniej chyba części Rambo…
Bo najlepiej zajmować się budową megalomańskich miast nie mających racji bytu
W każdym razie wypada mnie słuchać, bo kudzkość ogólnie jest za głupia, by rozumieć mądre rzeczy.