po prostu…Grand Funk Railroad.Maszyna rockowa"do zabijania".Ale czasem trafialy im sie numery wrecz popowe.I wcale nie gorsze.
Farner zawsze przekonywal mnie jako wokalista.To chyba ten typ glosu i dalej juz nie brnę
1 polubienie
Znane, ale trochę przeze mnie zapomniane. Świetne.
1 polubienie
Tez tak do tego podchodze.Troche jak do Slade.
Wlasnie wreszcie znalazłem koncert Grand Funk Railroad bo juz myslalem ze został w Polsce…I stąd ten wątek…
1 polubienie
A to na szpuli miałem.
1 polubienie
Ba!
Jak ja lubie to wspomnienie o “szpuli”
1 polubienie