Nie wstydzić się przynależeć do jedynego nieharmonijnego,

ewidentnie bezmyślnego, cywilizowanego gatunku ludzkiego, w tym wierzyć w istnienie zysku w ekonomii, to czy nie jest to obciach?

Ja się wstydzę

3 polubienia

Lepiej opowiedz jak to bylo w sanatorium? :stuck_out_tongue_winking_eye:

3 polubienia

Mogę Ci powiedzieć, że tam wiedzą, co to za skrót wwww. Mogę dołożyć drugie litery (rśii).

1 polubienie

Czy nie jest to obciach opowiadac o końcu cywilizacji i przyrzekać ze jeśli się on nie sprawdzi to wyjdę na głupka? A potem jakby nigdy nic zignorować swoje obietnice?
Ludzie, którzy są niewiarygodni nie mogą być przewodnikami Ludzkości

6 polubień

Przypuszczam, że nikt inny nie nadaje się tak mocno na Przewodnika Ludzkości, jak ja.

Przypuszczam że nikt nie nadaje się lepiej na Napoleona ode mnie

2 polubienia

Przypuszczenie z definicji, to domyślanie się czegoś, nie mając co do tego pewności. Wszystkie teksty, które wyszły spod Twojej klawiatury, są więc hipotetyczne. Niepotwierdzone dowodami. Nie ma w nich nawet namiastki dowodów warunkowych, które, choć tymczasowo zakładałyby prawdziwość przypuszczenia.

.kiepsko jednym słowem. :neutral_face:

Moje przypuszczenie jest oparte na dużej dozie prawdopodobieństwa, ale mimo to zawsze mogą żyć gdzieś, np. w Tybecie, jacyś mędrcy o dużych praktycznych możliwościach.

Przed pół wiekiem, ćwicząc się w odżywianiu wyłącznie słodkimi owocami, widziałem Księżyc jako śmiejącą się twarz dziecka.

Przed kilkudziesięciu już laty widziałem w polskiej tv reportaż z birmańskiego klasztoru buddyjskiego, w którym mnisi prezentowali wśród swej braci klasztornej mnicha, który odżywiał się samymi słodkimi owocami, i podsuwano jego ręce ekipie tv pod nos, aby poczuła jak jego ciało pachnie. Może mieć duże możliwości mędrca.

Przed kilkunastu laty wracając już po ciemku z objazdowej wyprawy po Polsce, w Al. Żwirki i Wigury w W-wie, stanęło obok mnie autem czterech jednakowych, identycznych jak klony gości, którzy dali mi do zrozumienia, że wiedzą kim jestem.

Przed trzema laty podczas sierpniowej nocy Persejdów, gdy nocowałem na działce pod gołym Niebem o godz. 2-ej przez kilkanaście sekund na Niebie przelatywał z zachodu na wschód rodzaj utkanego delikatnymi światełkami ogólnie różowego, rozłożonego szala długości ok. 1/6 Nieboskłonu.

Nawet największa doza prawdopodobieństwa nie umniejsza hipotetycznej natury przypuszczeń.

Zadziałały produkty fermentacji. Zdarza się, Trzeba uważać.

Moje ręce pachną mydełkiem Fa, a mimo to nie uważam się za mędrca.

Najzwyklejszy w świecie matrix.

To był widok naszej galaktyki. Droga Mleczna. Pogooglaj.
image

2 polubienia

Halucynacje spowodowane nadmiarem fruktozy?

Tamten rodzaj szala (albo latającego dywanu) był prostokątnego, regularnego kształtu, rozwiniętego na osi zachód-wschód.

Ręcznik z suszarki sasiadowi zwialo?

Jedynie kolor mógłby w miarę pasować do tamtego rodzaju szala (latającego dywanu).

Mea culpa. Zapomniałem, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Sorry.

Zegnij sie odrobinę w krzyżu i spójrz w nieboskłon. Widzisz to?

Teraz bardziej wypnij tyłek. Widzisz to?
image

Chłopie, nie ociągaj się. Bardziej tyłek wypnij. Uwierz w siebie. Widzisz to?
image

A teraz się połóż. Widzisz to?
image

Dla rozprostowania kości i zdrowotności.
image

Jakby jesteś na bakier z pojęciem regularności prostokątnego “szala”, którą widziałem.

Cóż wspólnego ma regularny prostokąt na nieboskłonie (nieregularny notabene nie istnieje, więc nie mogłeś go dostrzec) z nieistnieniem zysku w ekonomii?
:thinking:

1 polubienie

Ma to wspólnego, że ludzkością rządzą gamonie, nie potrafiące zanalizować, iż zysk w ekonomii nie istnieje, a edukacja w kierunku cywilizowanym, to nieharmonijne mega ogłupianie kolejnych pokoleń ludzkości.

I Ty, świadom takiego stanu rzeczy, aspirujesz na Naczelnego Przewodnika Ludzkości?

Nijak zarys regularnego prostokąta nie wpisuje się w te argumenty. :face_with_diagonal_mouth:

1 polubienie

Wystarczy, że się te dwa wpisują o nieistnieniu zysku w ekonomii i o bezmyślności nieharmonijnej cywilizacji ludzkiej. Takie zagadnienia mogą ogarniać tylko najwięksi mędrcy, a nie gamonie rządzący ogłupianą ludzkością.