Tak mawiała wspomniana przeze mnie kiedyś,dziewczyna z Kołobrzegu.Punkówa?No cuś w tym stylu…
A ja do dzisiaj,po 30 latach,jakoś się z tym nie godzę…
Zawsze jest coś do naprawienia..
Ale ten “bukiet” życia ma swoją przeszłość,przyszłość i czas obecny…
JAK nie żałować błedów?
Na stare lata nie żal błędów ale najbardziej żal niewykorzystanych okazji ![]()
5 polubień
A to nie chodziło w sensie “niczego sobie nie oszczędzaj”?
Żałować a uczyć sie na błędachto dwa różne zjawiska.
Czasem żałuję, ze nie spakowałam węzełka i nie wyniosłam sie z domu na studia do innego miasta… nawet na poczatek.
Hmmm…Tak.Niechętnie ale muszę się z tym zgodzić.Aż mi się mrowi przed oczami,ile tego było… ![]()
2 polubienia
Na błędach się uczymy. One są potrzebne by się doskonalić