R.I.P.
Zamiast pisać cokolwiek - wklejam parę słów o nim, które napisano lepiej, niż ja bym to zrobiła. Co się stało, że ostatnio tak gęsto odchodzą znani i fajni ludzie?
Akurat tak się składa… Teraz Akademia Muzyczna w Krakowie będzie mieć patrona.
pozwole sobie na temat jego tworczosci miec zdanie odrebne
jako ikona przejdzie do historii
Zdanie to najpewniej mamy takie samo…
Nie miał lekkiej nuty. Mimo wszystko wielka szkoda.
Ostatni raz sluchalem ponad rok temu.Pasja Wg. Św.Łukasza…Oraz te troche muzyki wtopionej w Katyń Wajdy.
To nie jest muzyka codziennego użytku.
Dla mnie wymaga oprawy a przynajmniej jakiegos minimum okolicznosci.Cisza,brak sąsiadów…
Teraz widze ze to za mało.Ze trzeba bylo zadbac kiedys o jakis koncert.Z wszystkim w zyciu trzeba sie spieszyć?
Pierwsze miesiace roku jak zwykle nie dają wytchnienia…
Krzysztof Penderecki wielkim kompozytorem był. Chociaż nie pisał muzyki dla wszystkich, to był kompozytor ekskluzywny, monumentalny.
Takie wrażenie pozostało u mnie, kompletnego ignoranta muzycznego.
Świat muzyki Go nie zapomni.
Też tak uważam, ale do Jego muzyki również nie dorosłam… Chociaż pisałam o Jego utworze w pracy magisterskiej…
Skromność przez Ciebie przemawia a przecież uprawiając muzykę, obojętnie jaką, zawsze jesteś bliżej jej niż zwykli słuchacze.
To bardzo smutne, bo Penderecki to klasa międzynarodowa i bardzo ceniona.
Jednak do mojego serducha ( bardzo przepraszam…) jego muzyka nie przemawiała tak, bym miała ciarki na ciele.
Pamiętam jego początki - w klasie miałem nawet kartkówkę o nim, cały miesiąc był wałkowany, szkoda chłopa
Ale niestety niezbyt taka lubię…
Wielka szkoda… Właśnie sobie przypominam koncert fortepianowy z „Rezurekcji" i mój ulubiony koncert na 3 wiolonczele.