Ja bym najchętniej wpisywała wilkołaków i utopców, żeby ich jakoś z moim umysłem oswoić, bo naczytałam się o nich głupot i jak już jest ciemno, to wszystkie światła zapalam, by móc bez strachu poruszać się po domu.
Ja to nie utopce, a realne zagrozenie - robi sie chłodniej i robactwo do mieszkan sie pcha. Część na szczescie swiatla nie lubi, bo na te wszystkie odstraszacze ultradzwiekowe i inne wynalazki sie chyba uodpornily
A nie będę w nocy dyzurowac z insektycyda w sprayu.
Jedna lampka ustawiona centralnie na razie działa.
A ja nawet nie wiem czy tu maja jakies boginki i utopce? Czy Inkwizycja ich nie patrzac na koniecznosc biodywersyfikacji nie wytepila?
To chyba można nabyć jakiś szpadel i każdego łażącego na szpadel i za okno zanim się zorientuje
Spychacz w tym klimacie by się przydal…
Uuuuu… To gorsza sprawa. Ja się wszystkich insektów tak trochę boję (od komara uciekam, przed muchą się cofam, a jak widzę ćmę, to nie wiem, gdzie się schować ze strachu), więc podziwiam Twoją odwagę, że dzielisz z nimi mieszkanie nie biorąc niczego na uspokojenie
Z większością to fobii nie mam, ale zakałą sa rybiki, dorastaja do poltora centymetra i nic co z celuloza im niestraszne. Nawet okladki ksiazek.
I koszmar ze zwierzatkiem domowym przez nas zwanym karaluchem. Walka zaczyna sie juz na poziomie miasteczka - co jakis czas traktuja okolice jakims srodkiem wlasnie tylko na nie dzialajacym, a my to juz “odwody”, walczymy z niedobitkami w domu. A i tak dobrze, ze skorpionów nie ma
Chyba trzeba bedzie temat wydzielic?
Ja jestem
Takie sie nie licza. Choc tesciowa byla Skorpion. Wielu pytało czy sruby w trumnie dobrze dokrecili. Ale nie bierz tego serio, horoskopy to dla ubogich duchem. Ona jakby sie jako Wodnik urodzila to zostala by utopcem
Tzw. “Bedroom visitors”.
Kto ich miał napisze: Nigdy więcej!
Kto nie miał, bedzie sie śmial i pomysli, ze benasek zgłupiał lub upadł na czoło…
Najgorsi są dzicy lokatorzy
Te robale przecież pchają się na dziko, bez meldunku i opłat!
Nic nie rozumiem…
O co tu chodzi?
O robaki,insekty,duchy czy wampiry???
Zaczęło się od różnych postaci mitów słowiańskich, bo się ich aktualnie lekko lękam (niepotrzebnie sama się nastraszyłam lekturą) a skończyło się na insektach, które realnie nękają okonka i wprosiły się okonkowi do mieszkania
A taki temat o inwazji niechcianych gości. Wyodrebniony z pytania konkursu benaska, zeby nie zasmiecac.
Dotyczy wszystkiego co nie tylko przed zimą dokonuje inwazji w nasza “strefę komfortu” jak to teraz mówią.