Ciekawe ile nas podatników ta wycieczka kosztowała?
Dobrze, ze córeczki nie zabrał…
Córeczka “żarta” i za nasze by musiał jej jakieś jedzonko śmieciowe zafundować
Dobrze że wygraliśmy. Alfons mnie nie interesuje. To nie mój prezydent
Minister spraw zagranicznych poleciał tylko po zdjęcie z białym domem w tle i wręczyć nagrodę w jakimś hotelu jakiejś nieznanej działaczce z Kuby..Sama nagroda kosztował ok 1 mln ,doliczyć koszt lotów i pobytu to się nazbiera.Maść na ból tyłka mógł kupić i oszczędzić podatnikom tej szopki w stanach
Ale za Twoje podatki “urzęduje”.
Akurat ta dzialaczka to taka nieznana nie jest.
A skąd ta kwota? Tylko nie pisz, ze z YT?
Poza tym wreczyl nagrode im. L.Walesy i nie w Bislym Domu a w Miami.
Przy okazji sobie pogadal z Marco Rubio, czyli ze swoim odpowiednikiem - sekretarz stanu Stanów Zjednoczonych.
Co prawda tez niezlym świrem, ale jaki Trump taki kram.
Serio?!?
Z innego tematu …
Niezależnie od sympatii politycznych, takie “spuszczanie” frustracji w stronę dziecka nielubianych rodziców, to zwyczajny poziom ścieku … bardzo delikatnie mówiąc.
Jesli tak uważasz?
Niestety dziecko jak dziecko. Jak ja rodzice zrobili takie jest. Przyszlosc gatunku ludzkiego…
Natomiast moje uwagi dotyczyly wlasnie sposobu w jaki dziecko jest eksponowane i wykorzystywane, jako “ocieplenie wizerunku”? Czy lans na potomstwie godny influencera, bo raczej prezydenta niekoniecznie?
Byla taka jedna co to synka księdza miała mieć.
Nawet pierwsza msza na Jasnej Gorze nie pomogła?
Ku utrapieniu zmarlego papieża Franciszka niektorzy w tym celu probowali koty wykorzystac
Politycy każdej opcji politycznej publicznie, na różnego rodzaju wiecach, pokazują się z dziećmi. O wszystkich masz jednakowe zdanie?
Tak, nie jestem zwolenniczka publicznego wykorzystywania wizerunków dzieci.
Szlag mnie trafił jak znalazlam przy porzadkach po smierci rodzicow moje zdjecia z okresu wczesnego niemowlectwa. Dobrze, ze wtedy to.ladowalo w rodzinnym albumie utknietym gdzies na dnie szafy. A nie FB. Raj dla pederasty…
I nie, nie wszyscy politycy.
Niektorzy nawet żon czy mężów za czesto nie pokazuja, chyba, ze protokół wymaga.
I pogardliwie pisanie o dziecku, jako o strachu na niegrzeczne dzieci, ma być przjawem krytyki rodzica? Naprawdę tajemnymi ścieżkami wodzi Ciebie logika …
Mozliwe. Dzieciak jak dzieciak - brzydkie kaczatko czasem w labedzia sie zmienia.
Ale lansowanie na siłę, bo córka prezydenta?
A tatus taki “rodzinny”…
A moja logika kocimi ścieżkami chodzi .
Wredny z Ciebie babsztyl.
To oczywiście jest krytyka pod adresem osób, które nie dołożyły starań przy Twym wychowaniu.
Taka informacyjnie dla innych, bo kto jak kto, ale Ty z pewnością tak właśnie tak to odebrałaś.
Nie jestem ruda…