Nie brakuje też incydentów kałowych
![]()
Czyżby to była odpowiedź na pytanie
“Czy użytkownicy basenów mają sumienie”?
Zastanawiam się co to za basen mający pojemność trzech wanien?
Taki specjalny. Ekskluzywny. Dla VIPów. Dwóch.
![]()
Sumienie jak sumienie.
400 l/m² to w ciagu dwoch dni, poltora tygodnia temu spadlo po deszczach na Costa Blanca.
Nie wiem jak sobie rade dawaly filtry, bo z basenu woda sie wylewala.
Dane początkowe nie są precyzyjne i nie można jednoznacznie odpowiedzieć na zadane pytanie.
Wlano 400 litrów WODY, a wylano 405 litrów czego? Można więc zakładać, że wylano 405 litrów wody, a nadwyżka spowodowana była opadami atmosferycznymi, za co użytkownicy basenu nie mogą zostać pociągnięci do odpowiedzialności i pozostają z czystym sumieniem.
![]()
Taki dla dzieci , przydomowy. Na teściową wystarczy. ![]()
To może kolejne zadanie matematyczne:
Basen o wymiarach 25x10 m wypełniono wodą na głębokość 1,5 m. W basenie pływało 20 pływaków, jeden z nich nie wychodząc z basenu musiał odpowiedzieć na niezaplanowany głos natury. Jaka jest szansa że pozostali pływacy wyczują zmianę składu chemicznego wody?
Pojemność pęcherza pływaka = 0,5 litra.
Ale jakimi zmysłami mają wyczuć tę zmianę składu wody w basenie?
Węchu, smaku czy równowagi?
Jednym ze zmysłów organoleptycznych
Nieprecyzyjne dane początkowe.
Nie znany jest skład moczu delikwenta.
To, że posiada pęcherz o pojemności 0,5 litra, nie świadczy, że właśnie taka ilość zawartości pęcherza znalazła się w basenie.
Nie znane jest stężenie środków utrzymania higieny w basenie.
itp.
Nie wiem czy oczy to organoleptycznie? Ale czesto do wody basenowej dodaje sie preparat zabarwiajacy wode pod wplywem moczu. Wiec szanse wykrycia osbnika niehigieniczego ma kazdy, nie tylko uzytkownik basenu, ale rowniez osoby obserwujace z zewnatrz.
Choć wiekszym problemem jast zanieczyszczanie wody ws,ilkiego rodzaju olejkami i filtram UV którymi ludzie smaruja sie bez opamietania.
Może zrób sobie przerwę od Pytamy, bo w tych “tezach” daje się zauważyć harmonijne wpływy.
Nie istnieje (w powszechnej sprzedaży) substancja, która po dodaniu do basenu zmienia kolor tylko w miejscach, gdzie ktoś siusiu zrobił. To jest mit.
No dobra, czasem legendy miejskie sa przekonywujące
.
No i pomarzyć dobra rzecz.
Faktycznie podstawowe badanie jkosci wody to w stacji filtrów obok. I laboratoryjnie.
Ale to musialabym dopytac jak i kiedy oni to robia? Natomiast co do tych olejkow i to widac po wieczór jak podswietlenie włączają - woda jest lekko opalizujaca. Mętnawa.
Za to rano po calonocnym filtrowaniu? nawet dzikie koty ryzukuja napicie się basenowej chlorowianki.
Sorry, ale to miejska legenda. nic takiego nie istnieje.
Juz wiem. Dalam sie nabrać.
Choc opowiesc ta zdaje sie jako plotka, w urbanizacju podziałała, bo toaleta przybasenowa bywa oblężona, a malutkie dzieci musza mieć szczelne pieluszkomajtki kapielowe.
Wracając do tematu - czytałem kiedyś wywiad ze znanym pływakiem, który bez żenady przyznawał sie do sikania w basenie podczas treningów. Z jednej strony trudno się dziwić, gdy pływa sie w nim po parę godzin, z drugiej, ilość moczu w stosunku do objętości wody jest praktycznie niewykrywalna i nieszkodliwa. Znacznie gorszą jakość ma woda w naturalnych zbiornikach wodnych, przypominam, że harmonijne ryby i ptaki też załatwiają swe potrzeby do wody ![]()
Tylko, że naturalne zbiorniki wodne są na ogół zarośniete zielskiem.
Wiec jakos sie te “nieczystosci” przydają. Zapomniałeś tez o rybkach, ktore tez na brzeg za potrzebą nie wychodzą. ![]()
A także o żabach, rakach i wszelkiej innej wodnej faunie. ![]()
