No i dziś witamy lato?

Z ostatnim właśnie miałam najwięcej problemu, musiałam sobie to sprawdzić w necie, na rozwiązanie wpadłam po 1 obrazku.

1 polubienie

W zasadzie, to ja też po pierwszym, z którym natychmiast skojarzył się gołąb. I po zawodach. :yum:

1 polubienie

Zrób teraz Ty nową :wink:

1 polubienie

Nie umiem… :stuck_out_tongue:

1 polubienie

Dawaj leniu!!! pomęcz mnie kilka dni :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Będzie u benaska. Zemsta birbanta… :grinning:

1 polubienie

Jak te homo-anonimy to kicha :cry:

1 polubienie

Jak kicha, to na zdrowie!!! :stuck_out_tongue_winking_eye:

1 polubienie

Łachy bzu :stuck_out_tongue:

1 polubienie

1 polubienie

Stare ciuchy mogłaś dać za lilakiem. :grinning:

1 polubienie

Nie chodziło o łachy bzu :wink:

1 polubienie

No to bez łaski… obejdzie się… :stuck_out_tongue:

1 polubienie

To nie moje - jestem w domu to jest pochmurnie i pszczółki brzęczą, wyjdę do śmietnika to są grzmoty i leje, w śmietniku jest cisza, a jak wyjdę że śmietnika to jest powtórka grzmotów :scream:, poszedłem na zakupy i mnie zlało całego wszędzie. Trudno sam tak ustaliłem z sobą. U mnie tak jest 3 dzień