No to jak tam wasze kilogramy?

Witajcie wszyscy znani i nieznani. Puki co tu jest co nieco nowości. Chciałem założyć temat i poległem. Prościej było się przykleić do kogoś pomimo że tego nie lubię, ale równolegle jakoś to opanuje. Liczę na wyrozumiałość / podpowiedzi co, gdzie jak jest tu

4 polubienia

Nie ukrywam że liczę na to bardziej niż na Kafeteri, tam był ban za samo wejście przed rejestracją, bez wytłumaczenia za co, cóż szanuję ich wybór i strzał w stopę, tu podchodziłem aż kilka miesięcy w wolnym czasie który nie jest za długi - praca, rechabilitacja po kolejnym incydencie - drobnostka

3 polubienia

Zostaw tę szamboterię w spokoju. Tu znów jesteś u siebie.

Jak co nie wiesz, pytaj.

2 polubienia

Po prostu sprawdzałem adresy które dotarły do mnie sprzed starego pytamy, pozostały jeszcze 2 do sprawdzenia, ale chyba sobie odpuszczę z braku czasu. Drugi zawał to pikuś. Potrzebna mnie jakaś instrukcja obsługi bo jednak są niewielkie braki pamięciowe u mnie

Tamte adresy odpuść, bo są od dawna martwe. tu szybko załapiesz o co biega, jest nawet łatwiej, niż na starym forum. Szybko obcykasz.

Kafeteria pieszczotliwie zwana tu szamboteria to w tej chwili jeszcze sluzy jako punkt kontaktowy dla zagubionych, ewentualnie furtka wejsciowa dla nowych chetnych (choc z tym gorzej) - a mamy cichych bohaterow jak kolega @birbant co to sie w tamte odmety zapuszczaja - ja niestety po kwadransie czytania tego mam dosyc.

3 polubienia

Odporny jestem. :razor:

1 polubienie

Serio???A ja wlasnie chce zejsc do 76…

1 polubienie

Po swoich problemach zdrowotnych straciłem na wadze, teraz wracam do swej normy, jeszcze trochę…

3 polubienia

W jakim celu najpierw nabijasz by potem zrzucać?

Bo będzie
“podskocyła do pułapu
a jej cyce klapu - klapu”… :joy:

Ooo, dobrze że jesteś Kaziu! :grin: To mówisz, że masz być kościotrup???

Miłego dnia. Problem że ja nie mogę zatrzymać spadku wagi bez dodatkowej pomocy mądrzejszych, taki uboczny efekt jednego lekarstwa, eksperymentalnie w kolejnym teście po 3 dniach nie brania leku to nie doszedłem z piekarni do domu 600 m z chlebem 500 g - cały zjedzony na sucho bez obłożenia, poszedłem po kolejny i ślina mi się zbiera by ugryźć, tyle że ta ślina w takiej ilości mi mówi że to czas na pogorszenie zdrowia / taki drobny sygnał z mózgu jeden z kilku, by się przygotować na zawał, większość chorych i lekarzy takie sygnały olewa. Wychodzi mi ok 10 kg / na rok spadku wagi pomimo apetytu i zwiększonego jedzenia.bez udziwnionych diet Śmieszą mnie reklamy z odchudzaniem, same zaproszenia, fitness, spa itd, nowoczesne metody i aparatura światowa, a nikt nie umie podkręcić wagi na +. legalnie bez suplementów. Muszę przetestować dietetyka z wiedzy, bo o klinicznego trudno, dalszy spadek wagi jest niebezpieczny dla kręgosłupa, są większe bóle a ja głupi zrezygnowałem z morfiny po której było super hiper dobrze - ekstrakcja zęba bez narkozy to pikuś z bólem a lekarze w szoku, nastawili mnie na operację kręgosłupa bo wyszła w RTG przepuklina kręgosłupa / resztki z paraliżu / w takim niedobrym miejscu gdzie jest największy splot ścięgien i różnych unerwień organizmu, winę ponoszą 4 dyski tylko poprzesuwać o kilka mm do osi kręgosłupa w odpowiednią stronę by bóle ustały do których potrzeba specjalistę chirurga ortopedę do naprawy by utrafił w konkretne miejsca, nie może być trzęsiłapka, młodzi lekarze nie mają pojęcia bo nie opisane w ich szkolnych podręcznikach, przypadkowe naruszenie innych elementów to utrata wzroku, mowy czy ruchu rękami albo nogami itd, możliwości pogorszenia jest więcej, hm takie uroki paraliżu, mimo tego jest dobrze i idzie żyć z bólem - mogę wagę nosić na plecach byle ona pracowała uczciwie

4 polubienia

Odwiedziłem siłkę kilka razy profilaktycznie, bardziej zdrowotnie, jak dla mnie to za sucho tam - żadnej wiedzy, porady czy badań np. wydolności by sobie nie pogorszyć czy zaleceń lekarzy, i pot w powietrzu bez klimatyzacji. Wszystko nastawione na rekordy i kasę nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. a dziewczyny które się tam wypinają na przyrządach to pewnie szukają tam sponsorów albo męża w desperacji. Mam dość wysiłku w pracy bez monotonii wyciskania, przysiadów darmowo, gdzie młodsi są po 2 godzinach już śpiący i niemyślący, chodzą jak muchy bez celu. Celowo mam pracę wysiłkową po której nie odmawiam sobie niczego prócz zdrowia

2 polubienia

Dziwne te choroby co psują każdemu wagę, serwis jest niewydolny

1 polubienie

Oj to rzeczywiście problem. Bardzo Ci współczuję!

Nie kracz…

Witaj kaziu😘

1 polubienie

Hahaha, mamy Cię niedźwiadku ! :smiley:

2 polubienia