To wcale nie jest dobre, takie skoki temperatury, bo można się łatwo przeziębić.
Sprawdziłem prognozę u siebie, do soboty muszę czekać.
ja to chyba do wrzesnia poczekam, ale nie jest tak zle w porownaniu z centrum Hiszpanii i oczywiscie “biegunem ciepla” jakim jest dolina Gudalkiwiru latem.
polowe tego krzyku, ze goraco jest az tak szkodliwe to chyba finansuja producenci przenosnych klimatyzatorow.
Nie wierzę prognozom pogody, horoskopom i cygankom
Jakie pocieszenie?W niedziele ma być goręcej niż dzisiaj…Ja już będę daleko ale po dzisiejszym wypadzie,współczuje…
Ja mam, w tej chwili w salonie 23 stopnie Celsjusza.
Całą noc otwarte okna, o 6:00 zamknęłam wszystkie i włączyłam wiatrak, luzik
W domu mam podobnie bo to stare mury i byle co krzywdy nie robi.Ale jak wychodzisz na ulice,to jakby wejść do piekarnika…
Tak, dokładnie, fala uderzeniowa mnie spotyka jak wychodzę z klatki schodowej.
Pies się załatwia migiem i wieje do domu
Futrzakom to już tylko współczuć można…
Moje koty wyglądają jakby się rozpusciły
ja dlatego nie mam klimatyzacji.
Pani od sprzedaży wiatraków i klimatyzatorów informowała w TV że półki ma prawie puste. A oczy jej się tak śmiały zadowolone z ze zwiększonego utargu że rzeczowe słowa nie potrafiły tego przykryć.
Ja wdomu siedzę prawie goły, okien nie otwieram, nawet na piwo nie wychodzę chociaz kusi. I tak staram sie przetrzymać ten piekielny czas.
Możecie mnie uznać za nienormalną, ale siedziałam dzisiaj pod kocykiem
I całkiem sporo chodziłam po zewnątrz. Jeszcze gotowałam w nagrzanej kuchni
Lubię wysokie temperatury, nie znoszę tylko duchoty. A dzisiaj jest ok, gorąco, 33 stopnie w cieniu, ale powietrze jest całkiem znośne. Mi jest całkiem miło
A jutro ma być u mnie chłodniej, ale dalej ciepło, bez jakichś ogromnych ochłodzeń.
Jutro wracam na działeczkę, a że mam tam zakupiony basen jeszcze w zeszłym roku, to od razu go pompuję, nalewam wodę i stawiam w cieniu pod jabłonią na podwórku.
I będę się byczyła !! Zazdrośćcie
@okonek, wiem, że Cię nie przebiję, ale u mnie nie ten klimat trochę
U mnie nad samym morzem zwykle bywa znosnie, ale pojedziesz do metropolii to od razu kilka jak nie kilkanascie stopni wiecej.
Zreszta mieszkania tu na upaly, gorzej z trzymaniem ciepla zima.
A po pobycie w Andaluzji to moze na Sahare bym sie bala pojechac latem
U mnie było 36 o 8.30 w cieniu
Zazdroszczę, ja mam tylko wannę do dyspozycji!
Ale to dopiero jutro. Dziś mam piec! Właśnie kolejny chłodny prysznic sobie zapodałam i latam na golasa po mieszkaniu, bo jestem sama (z wiatrakiem) Niewytarta ! - na dłużej starczy… Poważnie, to już powoli nie wyrabiam…