Nowa strategia?

Tylko nie wszędzie rządy w tym czasie walczyły z LGBT, zamiast się szykować.

4 polubienia

Ale o dostep do koryta politycy zra sie wszedzie.
Dobrze, za obecny premier hiszpanski nalezy do politycznych graczy, ktorzy cho troche fachowcow od epidemii sluchaja.
A ludzie? Tez powoli zaczynaja miec dosyc. Swiatelka w tunelu faktycznie nie widac.
Do tego spoleczenstwo przyzwyczajone do ozywionego zycia towarzyskiego w przestrzeni publicznej, fiest, ewentow sportowych (niech to bedzie na poziomie wioski) nagle zamknieto w domach.
Maseczki w tym ukladzie sa najmniejszym problemem. Gorzej, ze nie ma mozliwosci zrobienia wiekszego pikniku, albo napic sie piwa w nieco liczniejszym gronie.

2 polubienia

Raczej antystrategią :eyes:

1 polubienie

Przynajmniej do niedawna w Chinach gospodarka normalnie chodziła (bez lockdown’u za wyjątkiem prowincji z Wuhan) … Zresztą nie tylko Chińczyków mało padało, bo Koreańczyków południowych czy Japończyków również …

Nie wiadomo jak wygląda sytuacja w Korei Północnej …

Jestem ciekaw jak tam Chińczycy w Hiszpanii ? I w ogóle na Zachodzie w związku z pandemia … :confused:

Chinskie sklepy i knajpy maja sie dobrze. Jesli chodzi o gastronomie to oni “od zawsze” mieli usluge dostawa do domu, wiec ograniczenie ilosci klientow w restauracji az tak ich nie dotknelo.
Dostawy towarow z Chin - czy to przez Amazon czy Aliexpress troche zdrozaly, ale rytm zachowany.
Sami Chinczycy - ci, ktorych znam to juz tyle lat w Hiszpanii, ze dzieciaki to skosnookie hiszpaniaki, tyle ze jakims kocim jezykiem sie z rodzicami porozumiwewaja :wink:

1 polubienie

3 polubienia

Problem w rozprzestrzenianiu się choroby, a nie w śmiertelności. Symulacje komputerowe pokazują, że gdybyśmy nie przeciwdziałali rozprzestrzenianiu się epidemii, to służba zdrowia nawet przy pomocy wojska nie byłaby w stanie pomóc wszystkim najpoważniej zagrożonym, a to oznaczałoby automatyczny wzrost śmiertelności i zapaść służby zdrowia, przeciążenie przemysłu pogrzebowego i cały łańcuch innych kłopotów.

5 polubień

Śmiertelność już wzrasta z braku leków wspomagających. A dopiero w tym tygodniu wejdziemy w stany krytyczne tych osób z zeszłotygodniowego wzrostu :frowning:

1 polubienie

Zgadza sie. A przy tym niska stosunkowo smiertelnosc i latwosc zarazenia sie to cynicznie mowiac niewielkie szanse na samoistne wygasniecie zarazy…