Ciekawe jaka jest najniższa suma wpłaty…
Chyba nie ma ograniczen, ale proboszcz bedzie wiedzial z imienia i nazwiska ile dalas. Lepsze to niz siostra ksiegowa w kancelarii.
Uff … (to są brzydkie wyrazy, ale i tak nie uczęszczam)
Ja czasem jak zwiedzam tutejsze koscioly to cos tam do puszeczki wrzuce. Tu nie maja dofinansowania panstwowego, bazuja na datkach i dobroczyncach ( i zysku z majatku, opodatkowanego) a skarbow i zabytkow na utrzymaniu troche maja.
To chyba tak jak w Niemczech, ale nie jestem pewna.
W Niemczech jest odpis na wybrany zwiazek religijny. W Hiszpanii podobnie - mozesz dac na jakiś kościół, meczet czy cos podobnego, albo na glodne koty… To przy deklaracji podatkowej - nie wplywa na wysokosc podatku, po prostu z tego co placisz 1% jest automatycznie odprowadzane na wybrany cel.
Aha, bo niedokładnie zrozunialam Julę…
Fakt!
Ode mnie nigdy niczego nie dostali i nie dostaną. Pasożyty yebane