Zapowiada sie nieźle Obejrzę na pewno.
Obejrzeliśmy dziś pierwszy odcinek. Na razie chce nam się wymiotować i mamy pierwsze objawy choroby popromiennej… strach drugi oglądać ![]()
Wytrzymaj, też tak miałem. Ostatni odcinek według mnie wymiata.
Myslisz,ze kilka milionow stopni,nic nie zdziala.
Nie tylko mało, ale bardzo mało. Ziemia ma prawie 13 000 km średnicy, wewnątrz płynne jądro a na dodatek należy pamiętać o grawitacji. Jedyne, co może przenikać Ziemię bez przeszkód, to neutrina. No, może jest jeszcze kilka mikro cząstek, ale z fizyką nie jestem aż tak za pan brat, by to wiedzieć bez konsultacji z wujkiem G ![]()
Chinski syndrom to kiedys swietny film!
Jane Fonda,Jack Lemmon…
Pamietam jak sie ludzie meczyli z tym terminem:))
Pamietam, bylam!
przeciez jasno wytlumaczono na czym to polega - tylko mi sie geograficznie te antypody reaktora do dzis nie zgadzaja - bo to by sie tak chyba do Australii przebil bardziej niz do Chin?
Oglądałam . Ciekawy. Polecam