Że niby ja,biedny miś-złoczyńca?
Eeee…
Masz tu jednak w nagrode szpiegowskie rozterki zza wschodniej granicy.40 lat temu ale,jak mawiał mały rycerz,“nic to”
Że niby ja,biedny miś-złoczyńca?
Eeee…
Masz tu jednak w nagrode szpiegowskie rozterki zza wschodniej granicy.40 lat temu ale,jak mawiał mały rycerz,“nic to”
A w ogóle rano ta ja nie myślę Mam z tym problem. Demencja.
Rano czy kwadrans pózniej…
W sumie,i tak mam nadzieje ze wszyscy zaczynamy od toalety
Ja jak wstaję rano to od razu zabieram się za wszystko co mam zrobić, wyjątkiem są soboty, wtedy pozwalam sobie ne celebrowanie kawy w towarzystwie męża po wyjściu z łóżka @collins02 .
Tak,to jeden z najmilszych wariantów…Z tym ze u mnie wszyscy od rana do wieczora, wolimy herbatę.Wyjatek to pora w okolicach południa i to w połączeniu z jakimś ciastem…Mam na myśli kawę.
Pijemy ja zreszta najczęściej w mieście…
Myślę, dlaczego mi to robi?
Z"Listów śpiewających"…Skaldowie i taka bossanova do słów Agnieszki Osieckiej…
Jeden ze sposobów wejścia w nowy dzień!
A więc łagodna,"beatlesowska"zaduma…Plus jesień która sprzyja…
Ja mam zawsze piękną pobudkę . I zanim wstanę mam chwile żeby się poprzytulać do futrzaka i dać mu porannego buziaka . Potem buziaka dostaje On i wiem , że dzień będzie piękny . Zawsze mam nadzieje ,że dzień będzie lepszy niż poprzedni. Idąc do pracy myśle co mam do zrobienia w dniu dzisiejszym i podziwiam przyrodę tą ciszę i spokój , który jeszcze panuje na ulicach… A potem wkraczam do akcji z uśmiechem na ustach.
To chyba wcześnie wstajesz
Kiedy dawno temu,przebijałem sie do radia na dyżur o 6 rano,zawsze uderzał mnie smród papierosów zmieszany z niemytymi ciałami,co było szczególnie w tramwaju,wzbogacone o wczorajsze wyziewy alkoholowe…
Co innego teraz…Wracam do domu,najczęściej o 5.45 iwtedy można jeszcze podziwiac spokój…Najfajniej było na początku covida…Ptactwo w parku tak sie rozbisurmaniło że wcale nie schodziło z drogi na widok roweru
Wstaje około piątej … Do pracy idę sobie wolnym spacerkiem , żadnych autobusów żadnych tramwajów smrodu brak. Smród atakuje mnie później .
Wietrze się później na spacerze z futrzakiem .