Podróże, porady, wspomnienia, zdjęcia
Moja porada
Jak na mazurskim jeziorze wybiera się człek niewinny w podróż statkiem ,należy powiadomić bliskich,że niekoniecznie się powróci o danej godzinie,lub nawet w danym dniu…
Pływałem sobie ze znajomymi takim wycieczkowcem i nagle na środku jeziora jak nie huknie coś w “silnikowni”(czy jak to się nazywa…).Cała załoga poszła zobaczyć i stwierdziła,że z silnika zostało tylko wspomnienie … i tak b.długo wiosłowali do brzegu jakimiś kijaszkami…a że bazę noclegową miałem kilkadziesiąt kilometrów dalej,to wróciłem w środku nocy.Następnym razem trzeba będzie zostwić karkę aby nie czekano z kolacją,bo to różnie może być-potwory morskie,czy jeziorne,syreny wabiące i silniki wybuchające.
1 polubienie