Bizet, Carmen (Toast torreadora)
Rafał Olbiński, Carmen
Co do obrazka to mial gosc wyobraznie… Prawie jak Dali
A ponoc Placido Domingo kobitki zalatwily jak byka na arenie i wycofuje się z zycia artystycznego.
I przyszła pora
na torreadora.
Dobrze jest z samego rana
Posłuchać sobie pana Luciana.
A obrazek taki dowcipnie alegoryjny jest.
Juz chyba czas na niego…
Pan poeta…pan poeta…
Tylko głowa nie ta.
I znow rymuje
Wene w sercu czuje…
Gdzie tam jest Pavarotti?
A obraz udany w 100%
A skad ja moge WIEDZIEC???
Nie sadze ze to jest Luciano
Chyba jakas pomylka
Tez mysle ze cos nie tak. Ale licho wie…?
A ja WIEM raczej na pewno ze go tam nie ma.
Przeciez znam ten charakterystyczny glos…
…
Ale przeszukalam google pod haslem “Pavarotti arie Trubadur” i znalazlam tam roznych wykonawcow ale Pavatottiego nie. Dziwne. W tytule Pavarotti Trubadur a inni artysci
To mamy zagadke…?
Afere z nim Amerykanki zrobily, ze erotoman i ostatnio kilka koncertow mu za oceanem odwolano.
To on jeszcze daje rade???
Nie sprawa dotyczy czasow kiedy byl dyrektorem artystycznym w operach w Waszyngtonie i Los Angeles. Po latach wyemancypowane emerytki cudownie odzyskaly pamiec i doszly do wniosku, ze byly molestowane przez szefa w miejscu pracy. Sprawy przedawnione, ale w USA ma przechlapane.
Aaa, chcialy zaistniec…
Troche prawdy w tym moze byc, ale ta fala związana z molestowaniem w taj chwili zamienila sie w niekontrolowane tsunami. #metoo przeksztalcilo sie w groteske czasem. No, ale panie dziecmi nie byly…
Tak, tak, chodzi mi wlasnie o te fale…