Od @Bocca Lupo

Hej:)
Miło, że napisałeś.
U nie wszystko dobrze, postaram się po Świętach wpaść na pytamy…obiecuję.
Życzę zdrowych i wesołych Świat, złóż zyczenia ode mnie Wszystkim z pytamy…pozwalam.
Pa

8 polubień

O, prosze!

3 polubienia

cieszę się

2 polubienia

Ja też się cieszę, zobaczymy, czy rzeczywiście wróci i na jak długo.

1 polubienie

I tuś mnie zaskoczył :innocent: :smiley:
Mimo to jednak,uwierze jak zobaczę.I to nie w stylu:“cześć,witam wszystkich, dawno mnie tu nie było…Pamiętacie mnie?”
I po zaspokojeniu tej jakże oryginalnej potrzeby zwrócenia na siebie uwagi, osoba znika na kolejne 3 lata :roll_eyes:

4 polubienia

Obawiam się, ze tak będzie

2 polubienia

Bo pominąwszy @Ajko,zawsze tak jest.

1 polubienie

I to jest najlepsza odpowiedź.
Bocca nie jest taką osobą co chce zaistnieć, ale po tak długiej przerwie obawiam się właśnie czegoś takiego.
Uwierzę jak zobaczę.

2 polubienia

Co to znaczy, jak mnie odbierasz?

1 polubienie

Pozytywnie.Pojawiasz sie rzadziej ale sie pojawiasz bez głupkowatego szumu.A ostatnio…no może w ostatnim roku,były takie przypadki o ktorych wspomniałem wyżej.
I do tego,pojawiasz się z treścią! :smiley:

1 polubienie

Dzięki. Myślę też nad treścią :smiley: Życie inspiruje.

1 polubienie

A wracając do tematu, to fajnie gdyby od czasu do czasu zaglądali tu dawni użytkownicy. Oprócz mącicieli i troli.

2 polubienia

Pomarzyć można…
Ale i tak jest lepiej niż bywało przez wiele miesięcy.Panowie @WiecznieGłodny i @Gwiezdnik wnieśli ożywienie!
Niemniej…Kiedyś naliczyłem ok. 5-6 osób które po prostu zniknęły,2-3 powiedziały wprost że nigdy nie wrócą do tej zabawy :thinking:
Wiadomo…Rozsądny człowiek nie układa sobie życia wg.komputera i zawsze jakieś powody być musiały…
@ChekanWakanMani,facet z którym kiedyś najdłużej i najlepiej mi się rozmawiało,po prostu odjechał w swe życie na motorze i nawet prywatnie odzywa sie coraz rzadziej…
I ja to rozumiem.Budowanie więzi na nieznajomości,jest czasowe.

2 polubienia

Jest jeszcze tak, że grupa osób zaczęła się spotykać, należę do tej grupy i nadal mamy prywatny kontakt ze sobą. Tak się składa, że jadąc do Polski mam po drodze niejakiego benaska, więc zajeżdżam do niego na piwo.
Stan zdrowia nie pozwalał mi odwiedzać innych ale poprawiło się na tyle, że zamiaruję w tym roku odrobić te straty.

3 polubienia