Od czasu kiedy moja kotka dostała paszport?

Lat temu ze 20? To mnie nic nie zdziwi.
A w tym przypadku? Wpuścić do Sejmu. I tak się nikt ni zorientuje…

3 polubienia

:thinking: :thinking: :thinking:

W końcu się z nich wywodzimy

W niedzielę jak rozmawiałam z siostrą, która mieszka w Hiszpanii, usłyszałam od niej, że jej córka w szkole jest uczona, że człowiek pochodzi od małpy. Pomyślałam sobie, dziecko może źle usłyszało, albo wyrwało te słowa z kontekstu. Teraz po tym artykule już tak nie myślę.

Ja pierniczę, naprawdę w Hiszpanii, nie ma innych problemów?

2 polubienia

No niezupelnie, ale kuzyni…

Ja pier…
A potem się będziecie dziwić że jakaś"skrajna prawica"[bo innej przecież nie ma w mediach :angry:] dojdzie do głosu.Nikt normalny na dłuższą metę nie wytrzyma z takimi idiotami w parlamencie.Prócz zielonych platfusów umysłowych oczywiście :roll_eyes:

2 polubienia

Nie ucza, ze czlowiek pochodzi od małpy.
Ucza teorii ewolucji - ale przy poziomie niektórych szkół to bym sie nie zdziwiła, że coś takiego dziecko mogło usłyszeć?
Aczkolwiek patrzac na niektorych Hiszpanów? To kto wie? :rofl::rofl::rofl:
Akcja z malpami to część tego co się dzieje w kwestiach zwierzaków - maskotki domowe uzyskały osobowosc prawną - przestały być przedmiotami.
W stosunk do tzw. gospodarczych podniesiono wymagania dobrostanu. Oczywiscie przemyslowych farm zwierzecych i corridy to nie zlikwiduje, ale troche warunki temu co potem ląduje na talerzu poprawi, a corrida?
Jeszcze się broni, ale Kanary i Katalonia juz sa od niej wolne. Ale jest tak wrosnieta w tradycję, że wątpię, żeby zrezygnowano z Sanfermines w Pamplonie czy sezonu rzezniczego w Andaluzji, ale nie jest to już rozrywka wiodąca.

I tak nie przejdzie. Ale moze choć ograniczą eksperymenty na czlekoksztaltnych?
I zwierzetach w ogóle?

1 polubienie

Skoro koń mógł być senatorem, to dlaczego małpa nie może być posłem?
W Anglii ponoć jakiś kot odziedziczył spadek :)))

4 polubienia

W Stanach też - nie tylko koty, ale i inne zwierzęta.
W najgorszym razie mozna ustanowic fundację dla zwierząt. Bo biorac pod uwagę niektorych krewnych i powinowatych? :rofl::rofl::rofl:

1 polubienie

Od kiedy spytałem element rodzinny,zainstalowany w Norwegii,co z prawem jazdy dla ich psa,obrazili się i mam z nimi spokój.I to od chyba 7 lat.Ot,wyprane mózgi a ich pies ma swoj pokój,szafę z plaszczami i obuwiem.Plus osobny stojak z nakryciami łba :exploding_head: :face_with_raised_eyebrow:
Od czasu do czasu,otwierając komputer,zastanawiam sie jak z wyższymi uczelniami dla psów i czy czasem parlamenty nie stoją przed nimi otworem… :roll_eyes:

2 polubienia

Wiesz, biorac pod uwagę niektorych to psa czy kota predzej nauczysz czytać ze zozumieniem tresci :wink::rofl:
O małpie nie mówiąc.

Być może, moja siostrzenica powiedziała dokładnie tak jak napisałam wyżej.

1 polubienie

Nie stać mnie na kota :frowning: A wyszłoby taniej niż prywatny psychiatra/psycholog, jeśli chodzi o psychikę. :thinking:

1 polubienie

E tam nie stać? Jeden sweterek mniej. Z kociejnsierdci po pol roku włóczkę na nowy uzbierasz, a dzierganie rez dobrze robi na nerwy…
Ponoć pisarz i humorysta Dylan Thomas taką miał, ale mi się obilo o uszy, że nie byl jedyny. :joy_cat: