Od czego zależy pech?

Jedni mają go więcej a inni mniej.
Idziesz se ulicą, myślisz o tym co fajnego zrobisz w przyszłości a tu nagle JEB:

Głupio co?
Macie sporo pecha w życiu?

Kilka lat temu gotowałam niedzielny obiad , usiadłam przy oknie i spogladalam na ludzi, nagle zobaczyłam szybko idącą kobietę , lat 40 , w pewnym momencie połknęła się i upadła , leżała nieruchomo przez kilka minut , podszedł do niej jakiś facet i szybko odsunął , dzwonił do kogoś.
Przyjechała zaraz policja, nakryli ją kurtką i kolejne telefony.
Nie będę już opowiadać jak ja wkładali do worka…
Kobieta ledwo otrzymała rozwód, poznała innego faceta , zaczynała nowe życie w nowej pracy i niespodziewanie je straciła w piękny letni dzień…

3 polubienia

Były ją przeklął.

1 polubienie

Były to przyczyna jej rozwodu , robił co chciał, zdradzał , kobieta miała wyjątkowego pecha w życiu.

1 polubienie

Smutne to. Niewiele w życiu zależy od nas.

2 polubienia

Pech zależy od zbiegu nieprzewidzianych okoliczności i przypadków, na które nie mamy wpływu.
Wydaje mi się, że często nadużywane, bo jednym słowem można wiele usprawiedliwić.
Podchodzę do tego słowa z dystansem i mówię, że rzadko mam pecha :wink:

4 polubienia

Często o tym myślę , niektórzy uważają, że wystarczy chcieć walczyć o swoje szczęście , może to i prawda , ale przykład tej kobiety , czy Twój podany w linku pokazuje , ze zycie pisze nam własny scenariusz…

1 polubienie

Od przypadku. I nie ma tu żadnej reguły. Jednemu może się przytrafić jakieś nieszczęście wielokrotnie a innemu wcale. Myślę, że o pechu możemy jednak mówić dopiero wtedy, gdy poszkodowany sam sobie nie pomógł w nieszczęściu, czyli zastosował środki ostrożności powszechnie stosowane w danej sytuacji.
Znana mi osoba stale się kaleczy nożem przy krojeniu np. cebuli i twierdzi, że to pech. Nieprawda, bo stale popełnia ten sam błąd, źle trzyma cebulę i nóż zeskakuje :slight_smile:

2 polubienia

Cos podobnego zdarzylo sie we Francji kiedys.
Samobojczyni rzucila sie z jakiejs wiezy i wpadla na inna kobiete. Obie zmarly

1 polubienie

Mnie scenariusz bardzo dawno temu napisal jakis wredny kleszcz
i na to nie mialam i nie mam wplywu

3 polubienia

Właśnie o tym rozmawiamy (((
Życie to barwna gra , ono ból i rozkosz zna.Życie to walka i więcej nic , a jednak warto żyć.

1 polubienie

Nie wiem :smiley:
Ostatnio miałam bardzo długi ciąg pecha (i to takiego doprowadzonego do granic absurdu, poważnie, mogłabym kręcić komedię z mojego życia, zwłaszcza w przeciągu jednego tygodnia jakiś miesiąc temu).
Ale ten długi okres pecha był przetykany kilkoma bardzo pozytywnymi rzeczami. Ostatnio jakoś nie mam pecha, ale nie chcę go znowu wywoływać, a już na pewno nie w najbliższych dniach.

Trochę by sie uzbieralo
Ale jak ktos ma pecha to mu w drewnianym kosciele cegla na glowe spadnie, albo jak tu samobojca na ulicy. S*jacych ptakow nie licze, bo te to z premedytacja.

1 polubienie

Nie mam zadnego pecha.Wszelkie wtopy w zyciu,"zawdzieczam"tylko sobie.
Na szczescie mam przede wszystkim,dużo szczęścia.

1 polubienie

Bravo @collins02 tez tak uwazam.
Mam wiecej szczescia,niz rozumu))

1 polubienie

Czytałam wczoraj o tym. Aż chciałam tu napisać i zaznaczyć, że jak się ktoś chce zabijać to niech to robi mądrze. :grimacing:
Kilka lat temu (przypominam sobie) na dziewczynę spadł samobójca, była przez to sparaliżowana, uczyła się na nowo chodzić, była szansa, że zacznie w miarę normalnie żyć.
Mam nadzieję, że to jej się udaje.

Ludzie jakby co to idzcie gdzieś nad urwisko, klify czy cóś…:unamused:

2 polubienia