Od kilku lat od czasu do czasu widuję w 65-tys. Bełchatowie

w różnych miejscach przesympatycznego kundelka wielkości lisa, maści jasnobrązowej. Przemieszcza się tym samym truchtem. Kiedyś pojechałem za nim rowerem z ciekawości, gdzie biega. No i wyczaiłem, że ma suczą sympatię w bloku na I piętrze na innym osiedlu, do której biega 5 km w dwie strony, a ona do niego wychodzi na balkon. Ma obrożę i dwunożnego pana. Przedwczoraj widziałem go na ogródkach, jak posłuchał swego pana i wsiadł do jego auta. Jest ten piesek mądrzejszy od całej ludzkości. A ile takich piesków łapią hycle?

Daj mu spokój. Bo pomyślą żeś zoofil