Odszedł piękny brzydal Jean Paul Belmondo

Z Penelopka tak jest…
Ladne to, nie boi die eksperymentow, ale to tylko jedna z dziewczyn Almodovara.
A flirt ze scjentologami i Tomem Cruise pomogl jej zostac rozpoznawalna w szerszym kregu.
I na tym bazuje.

1 polubienie

Ona też? :roll_eyes:
Juz kiedys zdaje sie,Anne Archer dopadla sekta…

ona krotko, ale jej siostra i rodzice dalej są powiązani ze scjentologami.

Tego to ja juz kompletnie rozumiem.Rozumiem ze pustka duchowa,ze wyjalowienie duchowe na zgnilym Zachodzie ale zeby do takich sekciarzy???
Murzynom bym sie nie dziwil bo poznalem takich i te ich plemienne zabobony dzialaja identycznie jak w Afryce,plus smartfon.
Ale topowe gwiazdy? :roll_eyes:

Scjentologia to biznes. Wyciaganie pieniedzy od naiwnych systemem piramidki pozujacej na marketing wielopoziomowy. Jak Amway czy Herbalife. 99% ludzi w tym nie zarabia, a traci.
Raczej bazuja na checi posiadania czyli pospolitej chciwosci.

A dla aktora miec pewny chleb za pare ekscentrycznych zachowan? Granie w filmach wiekszego wysilku wymaga.
A i z ilorazem inteligencji gwiazd filmowych tez roznie bywa.

1 polubienie

Pal ich diabli…
Min. dlatego lubilem dawne wielkie gwiazdy,ze nie bylo w ich przypadku mowy o takich wynaturzeniach.
A 600 stron biografii Romy Schneider ujetej przez pryzmat zwiazku z Delonem,przeczytalem blyskawicznie :slightly_smiling_face:
I Belmondo zdecydowanie nalezal do tego dawnego swiata…
Mam gdzies w domu taki film…On,Delon i Vanessa Paradis…Glupiutki,zrobiony tylko pod to spotkanie po latach ale obejrzalem i to nie bez pewnego wzruszenia…

2 polubienia