Eee humanitarnie to kroplówka z piwa
Kiedyś się zdarzało w szkole, turnieje między szkołami i klasami. Było ani dobrze ani żle
Raz w życiu zdarzyło mi się znaleźć równowartość dobrej miesięcznej wypłaty, czyli 3500zł. Siedem górników. Było to w Łebie, a właściwie w miejscu, gdzie zaczynają się ruchome wydmy o 4 rano, któregoś dnia lipca 1972 roku… Zrobiłem sobie samotnie nocny spacer na ponad 30 km, przez wydmy na Boleniec i z powrotem. Tam plażą, powrót przez wydmy i las między morzem, a jeziorem. I jak zlazłem z wydm, na samym środku dróżki leżał skórzany pugilares, taka podkówka, na który omal nie nadepnąłem. W środku było 7 banknotów 500 zł i bilet komunikacji miejskiej z Wrocławia. Nic ponadto.
Kilka lat temu, kiedy w piątek wracałem po pracy do domu, znalazłem na chodniku kilka metrów przed wejściem do mieszkania, 20 euro.
Jak jechałam na nasze spotkanie do Opola to zaraz po wyjściu z domu znalazłam na chodniku przy barze zmietolone 50zł,obok 100 zł i 5 zł. Na bilety wte i wewte stykło.
Wczoraj złapałem kolejny odcinek!!!
Utwierdzilem sie tylko w przekonaniu ze miałbym spore szanse.“Moich” kategorii nikt nie “tyka” jeśli nie musi
A jesli nawet to wychodzą z tego jaja jak wczoraj gdy facet These Boots Are Made For Walking przypisał…Janis Joplin
Czy wiesz gdzie są eliminacje albo na ile wcześniej przysyłają zaproszenie?
Nie wiedziałem, że Michał to taki cool człowiek. Oczywiście, tego typu turnieje to nie dla mnie, gdyż głównie nie posiadam wiedzy typowo turniejowej. Ale i też jakoś nie swojo bym się czuł przed kamerą.
Oczywiście, niech żyje nam Bingola!!!
Przed telewizorem już niejeden teleturniej wygrałem.
Jednak na żywo to trochę co innego. Gratulacje @Bingola.
Ja kiedyś w fotelu,doszedlem do finalu Wielkiej Gry,w temacie"Slynne formacje rockowe lat 70-tych" czy jakoś tak…Z jednym błędem,co jest dopuszczalne.Plus wyjątkowo proste pytanie w finale…
Ale obawiam sie ze najtrudniej byłoby na początku,w"pojedynku"
Ni smerf maruda jestes