Oglądałem ten koszmar w TVP na bieżąco wraz z moją niezwykłą

asystentką. Chyba wtedy wróciłem z pracy z nocnej zmiany w elektrowni i włączyłem tv na wiadomości o 8-ej.

Ja też śledziłem. To było jak matrix. Świat poczuł gniew dżihadu .

1 polubienie

Pamiętam co sobie wtedy pomyślałam.
Uznałam, że Ameryka nie jest taką fortecą i potęgą jak sądziłam.

2 polubienia

Nie mogłeś tego oglądać o 8 rano.
Poza tym sami walnęli się rakietami i tyle…
A bo to dziś rocznica? O boże…

Coś pokręciłeś, nie mogłeś oglądać wiadomości o 8, bo zamach nastąpił o 15 naszego czasu!

2 polubienia

A jednak oglądałem rano wg naszego i ich czasu.

Nie wiem ktora godzina byla. Czulam sie źle dlatego gdy wrocilam wczesniej z pracy polozylam sie i wlaczylam tv. Zdziwililam się " co za bzdurny film puszczają" zmienilam kanał a tam bylo to samo… Wtedy obudzilam się, dotarło do mnie ze to nie film, i zaczęlam z coraz większym przerazeniem obserwowac wydarzenia.

1 polubienie

Zamach byl o 8 rano ake czasu miejscowego.

Obiad jadlam w knajpie w Andaluzji, niedaleko Puerto Real. Telewizor byl tradycyjnie wlaczony bez glosu, ktos glos wlaczyl. Szok i pytanie czym to sie skonczy? Reszte to juz przez internet sledzilam bo przerwa obiadowa sie skonczyla.
Kilka lat pozniej, 11 marca 2004 Madryt i zamach na dworcach Atocha.
Dobrze, ze w przypadku Madrytu (i kilku innych tez) terrorysci okazali sie amatorami i cos zawiodlo, bo jak pomysle, ze zawalilaby sie konstrukcja dworca na te tlumy jakie przewijaja sie w godzinach szczytu? Jatka bylaby porownywalna z WTC.
Kolego @harmonik proponuje wylaczyc funkcje “fantazy” w swoich wpisach.

2 polubienia

A ja Ci proponuję mniej procentów.

1 polubienie

A słyszałaś o dylatacji czasu i o fizyce kwantowej?

1 polubienie

Juz bank mi to zaproponowal w kwestii lokat…

Ja wiem, co to dylatacja, ale też wiem, że tu fantazjujesz z uporem maniaka.
Fantazjujesz, to zbyt łagodne określenie, ty, łżesz… Takie samo łgarstwo, jak to, że obaliłeś komunizm.

2 polubienia

I bezczelnie mi do kieliszka zaglada… :rofl::rofl::rofl:
Zazdrosny jakis?

2 polubienia

A nich ktoś spyta o tę asystentkę, dopiero zaczną się fantazje…

:thinking: :smiley:

3 polubienia

to była elektrownia… tam się za kołnierz nie wylewało :stuck_out_tongue:

1 polubienie

To byla elektrownia produkujaca pozytony jako naped do wehikulu czasu.

2 polubienia

Jedyne co miała wspólnego z elektrownią… to herbatka… z prądem :wink:

2 polubienia

Podczas asysty asystentce można zatracić poczucie czasu.

3 polubienia

Nie mogłam uwierzyć…

1 polubienie