No widzisz? I nie zauważył Cię. A byś przyszła ze zgrzeweczką piwka lub z flaszką, to od razu by zaprosił
Powiem Ci, że tylko udawałam, że nie było mi smutno po tak oczywistym ignorze.
No to już teraz wiesz, co robić, żeby ignora nie było.
Tylko, że ja ćwiczę swoją słabą wolę i nie wystawiam się na pokusy. Przynajmniej niektóre.
Devil nie zaprosi Cię dla samej urody. Musisz mieć coś konkretnego w garści, to on wtedy bardzo chętnie
Nie wie co traci. Moja uroda upaja bardziej niż cokolwiek innego na świecie. I pieniądze by oszczędził.
Uroda musi iść w parze z procentami
Czyli procenty w łapkę i worek z dziurkami na oczy na głowę. Jak mu obojętne jak wyglądasz, to niech nie ma przyjemności patrzenia na Ciebie
Źle przeczytałam, bo przeczytałam, że nie musi być urody a nie że musi ona być.
No to domyślam się, że kolega @birbant jest bardzo urodziwy, bo jest często zapraszany.
…na koncie
Moja uroda idzie w parze z inteligencją.
Nie mam inteligencji bez procentów. Picie uwalnia umysł. Daje radość, odwagę i pewność siebie
U mnie procenty rozwijają bezkrytycznie zdolności wokalne.
U mnie natomiast uwalniają ukryty talent taneczny
I pięknym wnętrzem w dużym mieszkaniu.
U mnie jest mniej więcej tak samo. Taniec z gwiazdami zaczyna mnie wtedy nęcić. Tylko nie widzę odpowiednio doskonałego partnera.
Aa to służę uprzejmie…
Podstęp wietrzę przez ten śmiech gromki.
Nie jestem za biegły w podstępności. Śmiech gromki występywa tu ze mnie samego…
Czyli czego byśmy nie wytańczyli to byśmy dośmiali.