Krótko
Schodzimy z płaskowyżu. Na wprost widać już bramę do weekendu
Jutro dzien matki, masz szansę na domowa nalewkę, może jakies żeberka albo pieczony boczek z kiszoną kapusta i sliwkami?
Oczywiście
Na niego czekać to jak na przyszłego męża… Jak do tego doszło, nie wiem, że on siedzi tyle w pracy…
Do mamy z kwiatkiem pognał
I na żeberka.
No to lecimy
Zepsułem zamrażalnik, więc wyprowadzam się na Syberię
Wieczna zmarzlina podobno odmarza i mamuty zaczynają odkrywać w dużych ilościach.
Carpie diem
Nie jedź na Syberię, bo Cię natychmiast do ruskiego wojska wcielą. Chcesz iść na wojnę razem z tymi onucami?
U mnie kilkadziesiąt kroków od chaty możesz już nie spotkać nikogo.
Mieszkam w takim miejscu, gdzie tylko polna droga prowadzi …
A nie lepej Antarktyde? Tam prawie ruskich nie ma?
Co porabiacie w tę piękną, słoneczną i ciepłą sobotę moi drodzy parafianie?
Proszę diabła dobrodzieja - długo byliśmy poza domem, ale zrobiło się już za ciepło, więc wróciliśmy do domu i mierzymy po kolei wszystko, co kupiliśmy. I jeszcze robimy głupie miny do lustra
Paruję po przepiciu i stosuję metodę klina.
A ja nie muszę robić głupiej miny, bo mam taką od urodzenia.
Pojedli, popili, zakupy zrobili to teraz trzeba okna pomyć … …
Wlasnie wrocilam z zakupow…