Az wierzyc mi sie nie chce…
Johana Konta-Barbara Strycova…Po pierwszym secie,to powinien byc spacer dla brytyjki.Zdezorientowana Czeszka biegała jak Azor po palantówkę…
A jednak!
Czeszka,czego juz nie widziałem,musiala dokonac nie lada zwrotu akcji.J.Konta znana jest z tego ze malo popelnia tzw.wlasnych bledow…
Co tam sie musialo dziac???Egzekucja?
Nie da sie zobaczyc wszystkiego…Ale mamy kolejna sensacje!!
cdn