Przecież tu nie było żadnego cudu. Twoje własne źródło podaje powód zapalenia się ciała:
“Prokuratorzy ustalili, że zbyt wcześnie zaczęto zabieg i zdezynfekowana skóra jeszcze nie wyschła, a folia się do niej nie przykleiła. Kiedy lekarz użył urządzenia wydzielającego ciepło (lub iskrę), to w połączeniu z roztworem alkoholowym spowodowało, że doszło do powstania ognia.”
Dla kolegi cudem jest, ze alkohol w zetknieciu z powietrzem może się zapalic?
I powodem zejscia były problemy kardiologiczne?
Na cóż, łatwopalność diabłów podskórnych nie jest jeszcze przebadana
Co do odrastajacej nogi? W Hiszpanii wtedy wiele rzeczy bylo mozliwe. Jesli nie to trzeba bylo wziac pod uwage interwencje ludzką w postaci Inkwizycji.
A siłę przekonywania mieli
Jeśli faktycznie takie przypadki zaobsewowano?
Ale na kilkaset, jak nie wiecej, lat i kilkanascie miliardów ludzi?
Troche mało materiału. Mniej niz o UFO, chociażby.
Tym bardziej, że tluszcz pochodzenia zwierzecego pali sie rownie dobrze jak roslinny czy paliwa kopalne?
Organizm wtwarza aceton, metan? Tak.
Iskra? O to nietrudno - wyladowanie elektrostatyczne nie musi byc silne.
Ale jak do problemu podchodzi sie harmonijnie?
To i spacerowac po Sloncu można.
Oj z ta chemia organiczną, fuj…
Wszystko niezdrowe.
Jak nie latwopalne to trujace (albo wszystko na raz).
Metylen to mi się z otrzymywaniem amfetaminy cos kojarzy, jakaś reakcja egzotermiczna, przy odrobinie nieuwagi grozi nie tyle samozaplonem co wywaleniem polowy osiedla i koniecznością wyłapania ocalałych diabłow podskornych,co by gatunek nie wyginął.