żyjących pożytecznie na tej Planecie od milionów lat, czy za zrezygnowaniem z jedzenia zwłok tych harmonijnych stworzeń przez bezmyślnych, barbarzyńskich, nieharmonijnych ludzi, uwzględniając, iż przynajmniej miliard muzułmanów nie je wieprzowiny i nie narzeka?
Nie jestem fachowcem,by zwjacjednoznaczna pozycje.
Nie wiem naile jest uleczalna choroba ASF.
Wiem jedno,ze wybicie populacji dzikow,nie jest rozwiazajnem zadnym.
Gdyby to ode mnie zalezalo,zakazl bym mysliwstwa.
Ten,sport’’ jak nazywaja je zwolennicy,to zwykl chec mordowania.
Owszem jadam mieso,ale jest n tyle zwierzat chodowlanych,ze spokojnie zaspokoja potrzeby spoleczenstwa na mieso.
Prawo odstrzalu,powinny miec tylko sluzby lesne,tylko i wylacznie chorych zwierzat.
Moze nawet niebodstrzalu a odlowienia i lekarz wetrynarii powinien podejmowac decyzje o usmierceniu,sztuki,nie nadajacej sie do leczenia.
Lub,gfy leczenie jest zbyt koszyowne.
Zrezygnowałam z jedzenia wieprzowiny, bo nie jest to zdrowe mięso. Zaczęło się od zalecenia lekarza i tak poszło, że w ogóle nie kupuję teraz do domu. Sporadycznie zjem aby nie robić kłopotu, gdy jestem u kogoś na obiedzie czy coś.
Co do dzików to jest ich dużo i chyba to prawda ze za dużo, bo nigdy nie widziałam dzika u siebie na oczy, teraz potrafią wchodzić na podwórko. Sąsiadowi poraniły psa, a my nie mieszkamy na zadupiu jakimś. Widziałam też w tym roku co potrafią z polem zrobić, dziury po kolana całe pole zryte.