… Ty Kukizie!!!
Czasy się zmieniają, ludzie nie.
Orban idzie w zaparte.
Wegry to maly kraik, a ze sprzedazy wina tokaj i hoteli nad Balatonem nie wyzyja.
A Orban naobiecywal chyba nawet wiecej socjalu swoim, niz PiS.
Orban. Kapeć Putina
To cwaniaczek. Oni tak mieli od zawsze. Tylko wcześniej byli to Habsburgowie.
Nie przestaje mnie zadziwiać TAKA popularność,nagla przecież,w takim kraju jak Węgry.
Zawsze mialem do Wegrow mnóstwo sympatii choć poza muzyka czy filmem, razili jakimś rodzajem szarości,przecietnosci…Taki kraj o którym powinno się mówić wiecznie ze to"nic specjalnego"
Nic nie szokuje,nic nie zadziwia,nic nie bawi, nic nie zdobywa"szturmem"
A teraz okazuje sie ze jeden człowiek może te niewidzialność czy przeciętność przekuć na agresywny bark rozsądku i swoista"droge do nikąd".
Polityka to obrzydliwy psuj.
Poki co jednak,pozostane przy dawnej sympatii
Mnie zawsze dziwiła ta irracjonalna sympatia do Węgrów, a tak naprawdę w ogóle nie wiemy kim oni są. Grzegorz Górny musi mieć na temat Węgier ciekawe przemyślenia.
Nie wiem who is G.Gorny ale sympatie i to wielowiekowa, da się uzasadnić.
Ja moge poprzestać na 2 połowie XX wieku gdy mogliśmy wzajemnie się ubogacać,w temacie" jak się urządzać w komunie by wszystkiego nie odebrano".
Niektorzy lubią wracać do Powstania Warszawskiego gdy postawa Wegrow była delikatnie rzecz ujmując,bardzo pasywna.Pisal o tym min. Andrzej Szczypiorski…
Ty Kukizie? Nie,tak po prostu - ty sqrwielu.
Nasza historyczna przyjaźń z Węgrami jest nieco przesadzona. Ale bywały bardzo dobre okresy. Bez Węgrów Łokietek nie zakończył by rozbicia dzielnicowego.
Nieco później król węgierski Zygmunt Luksemburski, a były to czasy Jagiełły, był autorem pierwszego rozbioru Polski. Na szczęście, zdążył umrzeć zanim doszło do realizacji. Rozbiór miał być między Węgry, a … Litwę. Zaraz po Zygmuncie kojfnął Witold. A w dwa lub trzy lata później, Jagiełło. Obaj kuzyni w bardzo podeszłym wieku będąc, już szykowali się do bratobójczej wojny. Natura była szybsza i do niczego nie doszło.