Ostatni dzień otwartych klubów fitness i basenów w PL

@waranzkomodo, nie neguję istnienia takich miejsc, ale chwilowe zamknięcie ich nie oznacza końca świata.
Kto “uczciwie” potrafi zadbać o formę i sprawność fizyczną, znajdzie wiele rozwiązań dla siebie, specjalistyczny sprzęt nie jest do tego potrzebny.

Problem się zaczyna, jeśli ktoś takie miejsca traktuje jako odskocznię od codziennej rutyny, spotkań towarzyskich, i szuka tam grupy wsparcia.

Nie martw się, wszystko rodzi się w naszej głowie, póki ją mamy, znajdziemy wyjście awaryjne.

1 polubienie

Masz rację @Pitbull.
Jako znawcę tematu pytam, kiedy takie kluby pojawiły się pod “strzechą”?
W Polsce promowanie aktywności fizycznej zaczęło się od aerobiku, to był początek lat 80-tych, kluby fitness w mniejszych miastach działają od kilkunastu lat.

Kto jak kto, ale Ty chyba przyznasz mi rację, że dla chcącego nic trudnego.

1 polubienie

Nie, chomik w kolowrotku to nie moje

@collins02 Zgadzam się! A tu fitnessy zamknięto… Niby można ćwiczyć w domu, ale jeśli o mnie chodzi ciężko mi się samej zmotywować…

1 polubienie

@efka Kiedyś to się nazywało swojsko aerobik i zajęcia odbywały się w domach kultury i klubach osiedlowych. Będzie 30 lat jak nic…

1 polubienie

@efka Dla mnie to jest właśnie ta “grupa wsparcia”. Wiem co mnie motywuje najbardziej i staram się tego trzymać. Takie miłe z pożytecznym.

1 polubienie

@Devil Teraz nawet rolnik w polu i na gospodarce nie ma zbyt dużo ruchu: mechanizacja wszechobecna a potem w chacie gra na PS symulacja farmy (autentyk z mojej rodziny, która ma spore gospodarstwo). Ludziska musieli wymyślić coś nowego jesteśmy raczej przystosowani (niestety) do jedzenia dużych ilości na zapas i kumulowania zapasów: może 5% społeczeństwa jest szczupła z “z natury” reszta musi uważać co je i się ruszać.

Wystarczy codzienny, regularny spacer, bieganie lub rower. Tanie to i skuteczne. Nie trzeba klubu i trenera.

@Devil Tak masz rację. Ale popatrz najlepsi sportowcy mają trenera, masażystę, dietetyka i psychologa - coś a tym jest.

@Devil Moja sąsiadka z piętra codziennie ok 5.30 biega - wiosna czy zima a ona biega - nawet w deszczu i śniegu - podziwiam ją.

Szacun za determinacje. Widać planuje długie życie.

Sportowcy muszą. Bez kompleksowego podejścia (sport, dieta, psychika) nie ma zwycięstwa. A jak nie ma zwycięstwa to nie ma hajsu.

Większość ludzi chce po prostu utrzymać kondycję, formę, wagę i akceptowalną dla nich sylwetkę. Do tego nie trzeba całego tego kosztownego zaplecza.

1 polubienie

@waranzkomodo, to znaczy, że możesz się bez tego obejść.
Jeśli komuś bardzo zależy, znajdzie inny sposób.

A to zdjęcie sportsmenki, którą chyba każdy Polak zna.
Można?

1 polubienie

@efka No niby mogę. Ale mam doświadczenia, które mówią mi że nie jestem dla siebie najlepszym trenerem… a tu liczy się efektywność. Oczywiście jeśli ktoś bardzo chce to mało co może mu przeszkodzić: do lasu i parku można nadal chodzić, nawet z parteru na 10 piętro można w bloku biegać.

1 polubienie

Zgadzam się.

Czasy mamy takie, że ludzie lubią szukać wsparcia, porad u innych.
Co kto lubi.

1 polubienie

Ja mam dziennie tyle jazdy rowerowej ze w sumie nic mi juz nie potrzeba.Ale dorzucam dlugie spacery!
Gdy nie pada oczywiście. :slightly_smiling_face:

I najlepsi sportowcy chwilę po karierze dostają zawału. 35-40 lat i do piachu.

@zolza A Adam Małysz? Jakoś się trzyma… I Robert Korzeniowski także… Jeszcze kilku by się znalazło…

Obydwoje są aktywni. Zresztą co to za sport skoki narciarskie? Zresztą pisałam najlepsi a ty mi osoby które coś tam sobie osiągnęły wypisujesz.

Bardzo wielu zawodowych sportowców zmarło dość krótko po skończeniu kariery.